Rocky 5

Tak jak w tytule... przecież to najlepsza część, można powiedzieć, że lepsza od jedynki, a dlaczego? Dlatego, że ma jakiś przekaz, nie tylko napieprzanie się i zwyciężanie. Fabuła przemyślana, a film zaskakujący. Widać, że ludziom nie wolno ufać, nawet jeśli jest to osoba bliska. Ocena - 10.

Fajne podsumowanie serii (choć, jak wiadomo powstała jeszcze Szóstka) Oryginalna fabuła, ciekawy, podwójny konflikt między Rocky'm, synem i podopiecznym bokserem , no i finał na nietypowym ringu. Dobre Kino.

Dzięki TV4 powtarzam sobie tę serię. Zawsze uważałem część V za najgorszą. Jednak teraz spodobała mi się bardziej niż kiedyś. Co najważniejsze, piąta odsłona wyróżnia się oryginalnością. Kiedyś mi to przeszkadzało (jak to, Rocky nie walczy na ringu?). Ale część III i IV wyczerpały schemat, w którym Rocky ćwiczy i na...

Może coś mi się pomyliło, ale nie sądzę, żeby w ciągu kilku miesięcy pobytu w Rosji syn Rockiego z góra pięciolatka stał się nastolatkiem. To możliwe jest tylko w filmie, chyba że to jakaś ewolucja biologiczna. Jak dla mnie to największy błąd filmowy w tej serii. To jakby przenieść Plutona na miejsce Marsa.

Poprostu geniusz, film klimatyczny, świetnie oddaje klimat tamtych lat, swietna obsada, poprostu arcydzielło, nic dodać nic ująć...