Już w tę niedzielę w hollywoodzkim Kodak Theater rozpocznie się najważniejsza impreza w świecie kina - 81. gala rozdania Oscarów. O tytuł najlepszego filmu walczy pięć obrazów:
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", "Frost/Nixon", "Lektor", "Obywatel Milk" i
"Slumdog. Milioner z ulicy". Redakcja Filmwebu przygotowała dla Was krótkie prezentacje wszystkich tych filmów. Jak sądzicie,
który z nich ma największą szansę na zwycięstwo? Bezpośrednią relację z rozdania Oscarów znajdziecie oczywiście na naszym portalu.
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" (13 nominacji)
Najnowszy film
Davida Finchera aż prosi się o oglądanie go w wielkim, wygodnym fotelu, w drewnianej chacie zasypanej śniegiem, przy wesoło płonącym ogniu w kominku i herbatą z cynamonem w dłoniach. Można też historii życia Benjamina Buttona wysłuchać w szpitalu – jak to czyni jedna z bohaterek filmu. Większości z nas wystarczyć będzie musiała sala kinowa. Niezależnie od warunków na nas wszystkich czeka wspaniała gawęda, która oczaruje, wzruszy i rozbawi.
WIĘCEJ "Frost/Nixon" (5 nominacji)
Howard przedstawia starcie obu mężczyzn niczym pojedynek bokserski rozłożony na cztery rundy. Jakże ten film trzyma w napięciu! Skromnie zrealizowana historia została zbudowana ze scen rozmów, przeplatanych paradokumentalnymi wstawkami, gdzie drugoplanowe postacie komentują wydarzenia z perspektywy czasu wprost do kamery. Prawdziwą beczką prochu jest jednak psychologiczny pojedynek między dwójką cyników, którzy, stojąc rzekomo po różnych stronach ideologicznej barykady, walczą wyłącznie o własne korzyści.
WIĘCEJ "Lektor" (5 nominacji)
Dobytek kultury i cywilizacji nie ocali nas przed krwawą machiną wojny tak samo, jak nie złagodzi wewnętrznego bólu Michaela. Do końca życia będzie przechowywał w najgłębszych zakamarkach pamięci wspomnienie o Hannie. Wspomnienie, które skazi jego przeszłość i przyszłość niczym najgorszy komputerowy wirus. W przypadku złośliwej aplikacji można jednak sformatować dysk i zacząć wszystko od nowa. Egzystencji nie da się zresetować – pamięć to worek z kamieniami przywiązany do szyi ofiary.
WIĘCEJ "Obywatel Milk" (8 nominacji)
"Obywatel Milk" staje się opowieścią o fanatyzmie politycznym i moralnym, którego źródła prowadzą wprost do religii. Milk walczy o prawa maluczkich, gnębionych i prześladowanych, jego losy oglądamy od momentu rozpoczęcia działalności publicznej, a jego głównym przeciwnikiem są współcześni faryzeusze – czyni to z niego postać wręcz chrystusową. Dodajmy teraz do tego jego śmierć, pochód 'wiernych' oraz wspomnienie o samobójstwie White'a (aluzja do Judasza), a otrzymamy nic innego jak ewangeliczną historię, czyli to, co Bush mozolnie konstruował przez osiem lat swojej prezydentury.
WIĘCEJ "Slumdog. Milioner z ulicy" (10 nominacji)
Sukces
"Slumdog. Milioner z ulicy" jest ważnym znakiem czasu. Być może w innych realiach film przeszedłby bez większego echa, jak to miało miejsce chociażby z
"Milionerami" - poprzednią familijną historyjką
Boyle'a. Jednak w czasach kryzysu finansowego, kiedy pewny świat staje się coraz bardziej chaotyczny i wrogi, "Slumdog" jest niczym gorejący snop nadziei ogrzewającej skute trwogą dusze. To typowy 'crowd pleaser' zrealizowany ku pokrzepieniu serca. I rzeczywiście krzepi!
WIĘCEJ Na deser przypominamy nasze kontrowersyjne oscarowe
"Szpule", w których zajmowaliśmy się największymi wpadkami Akademii.
Oscarowa "Szpula vol. 1" Oscarowa "Szpula vol. 2"