Molo

zachwycony tym filmem. Pamiętam że przyciągnęło mnie nazwisko Kaliny Jędrusik którą do dziś uważam za najbardziej kokieteryjną i seksowną gwiazda polskiego kina lat 60-70.No teraz to pojawiła się Renata D. która obecnie w moim rankingu jest nr.1. A tu w tym filmie mało jej i wątek jakiś taki ciężki....

Zaczyna sie bardzo obiecujaco. Krotki rys pokazuje nam glownego bohatera - pracoholik, poza praca niespecjalnie go cokolwiek interesuje - oczywiscie sztafarz jest socjalistyczny, ale "wodowanie" mozna by zastapic dzisiaj - wdrozeniem SAP, launchem nowgo produktu, czy kampania reklamowa. Jednoczesnie widac juz wypalenie...

nieco w stylu Konwickiego - psychodeliczny klimat. Jak ma się "30 lat i nic" patrzy się na niego nieco innym okiem. Jedna z lepszych ról (jak nie najlepsza) seksownej Kaliny Jędrusik. Warto "odkopać".

Nie wiem, czy wynika to z nieudolności reżysera, czy też może z jego intencji, a może po prostu z mojego braku zdolności do dogłębnej interpretacji, ale nie zrozumiałem do końca tego dzieła.
Oczywiście nie sposób nie dostrzec tu treści (powiedzianej zresztą w prost) o rozterkach 40latka, którego młodość przepadała...

ogladalem go niestety tylko raz, dobrych pare lat temu ale zapadl w pamieci, jesli ktos lubi kino z tzw. "klimatem" (chociaz nie lubie tego stwierdzenia) to polecam. Ja osobiscie bylem zadowolony, malo dialogow, czeste operowanie obrazem, nostalgiczny i egzystnecjalny. Niby niewiele sie dzieje, zadnej akcji lecz mnie...