Kontrowersyjna opowieść o burzliwych latach 70. i 80. oglądanych oczami ludzi związanych blisko ze środowiskiem amerykańskich producentów filmów erotycznych. Siedemnastoletni Eddie Adams, za namową reżysera filmów porno Jacka Hornera, decyduje się rozpocząć karierę w przemyśle erotycznym. Pierwszego dnia zdjęć Eddie zaskakuje całą ekipę... czytaj dalej
Do samego filmu nie ma się co przyczepiać. Jednak daję 5 (tylko 5?), gdyż nic w zasadzie nie wyniosłam z seansu.
Ot taki film do obejrzenia przy piwie. Niby ogląda się błyskawiczną karierę głównego bohatera oraz jeszcze bardziej monumentalny spadek ze szczytu, jednakże jakoś ani mnie grzeje, ani ziębi jego historia....
Tak bardzo lubię dobre, staranne filmy biograficzne... "Boogie Nights" można spokojnie postawić w jednym rzędzie z takimi dziełami, jak "Skandalista Larry Flynt", czy "Człowiek z księżyca". To produkcja o stosunkowo skromnym budżecie, ale nie wywiera to negatywnego wpływu na odbiór; film od strony technicznej jest bez...
więcejPanie P.T. Anderson, wielka prośba do Pana - proszę robić krótsze te filmy, naprawdę. Proszę wziąść do serca co powiem: długość nie zawsze idzie w parze z jakością (chociaż pewnie niektóre kobiety myślą inaczej). Kilka cięć nożyczkami i wyszedłby nam świetny film, a tak... ech, mamy przeciętniaka.
[3/5]