Jest wiek XXI. Zasoby naturalne wyczerpują się w zastraszającym tempie, a Ziemi grozi zagłada. Znaczną część jej mieszkańców stanowią roboty, które w wyglądzie zewnętrznym niczym nie różnią się od ludzi. Powstają coraz to nowe formy robotów - sztucznych inteligencji. Jednym z nich jest mały chłopiec android, który wyrusza w emocjonalną podróż. Chce się dowiedzieć, czy może być czymś więcej niż maszyną. On kocha i chce być kochanym.
Z powodu poprzedniego tematu, stworzył się klub dla osób płacząch na tym filmie. W szczególności na ostatniej scenie.
Rzadko paczę podczas oglądania filmów i ten film jest jednym z wyjątków.
Jednocześnie udowadnia, że w niedalekiej przyszłości możemy stanąć przed dylematem komu należy dać podmiotowość. I mojej ocenie w tym filmie to właśnie roboty były bardziej ludzkie, empatyczne niż ludzie,l udzie, których nadal toczy choroba...
Dzisiaj obejrzałem drugi raz ten film. Przyznam szczerze że bardziej mi się podobał jak kiedyś. Bardzo wzruszający (ryczałem jak bóbr) i dający do myślenia. Wrył mi się w pamięć i na pewno kiedyś do niego znów powrócę. Polecam!
W filmie wyjaśnione jest, że roboty z serii David są przeznaczone dla małżeństw, które nie mogą mieć dzieci. Wolne żarty - po co komu dziecko, które cały czas będzie dzieckiem? Przecież istotą posiadania dziecka jest jego wychowanie, aby dorosło i stało się człowiekiem. W takim wypadku lepszym wyborem byłby inny David,...
więcej