w jakich aspektach? podaj je :)

magia? nie... bo jej nie ma
klimatu? nie.... bo jest zerowy...
3D? litości... nic tam nie było 3D
aktorstwo? błagam co za aktorstwo... muszę tu komuś zwrócić honor bo to wyczuł jeśli chodzi o film
muzyka? błagam... jeszcze przed filmem jej broniłem teraz mam ją w nosie... w TFA może i była Potterowa ale za to sentymentalna... miały tu być wstawki Williamsa i były ale tak nie wyrazne jak soundtrack w ostatnich filmach MCU czy DC
scenariusz? nope
Vader? nieudolna próba ratowania filmu UWAGA SPOILER 5 minut nieudolnej próby ratowania filmu to za mało


miał to być film wojenny... wyszła bitwa z marvelozy...

ale to moje zdanie... jednak podaj te aspekty

słucham? jestem fanem wielkim fanem starej trylogii... i wcale tak nie twierdzę... film jest nudny, miałki i przegadany
jeśli porównuję do 3D TFA to tak
no nie sądzę... chyba że lubisz igrzyska śmierci

Felicity katnis
Cassian Gall czy jak mu tam było
Brodhi Peeta
ja tej muzyki nie czułem.... dla mnie słaba
Smaczek? tak oczywiście że smaczek co nie zmienia faktu że mógł uratować tymi scenami film a tego nie zrobił
miał być film wojenny, mroczny, poważny... nic się nie sprawdziło... nawet śmierci mało wyraziste... nawet do tego stopnia że w filmie pod koniec nie było nawet żadnego smutku

Kolejny zwolennik teorii, że Edwards posłużył się Collinsem i jego dziełem?

Też jestem fanem, na dodatek całego kanonu SW. W zeszłym roku, po obejrzeniu TFA byłem jedynie oczarowany sentymentem. Po obejrzeniu RO, jestem w stanie przyznać się do błędu i stwierdzić, że RO to faktycznie jedna z najlepszych części od czasu starej trylogii.

Magia? Miecze świetlne? Może jesteś już po prostu za stary, żeby odczuwać ów "magię"?
Aktorzy? No tak, zamiast pokazać nowe, nieznane twarze, lepiej byłoby wrzucić po raz kolejny Marka Hamilla jako Chirruta, R2D2 zamiast K2SO i starą, przemarszczoną Carrie Fisher na miejsce Jyn Erso :) byleby tylko Gwiezdne Wojny przyświeciły jakimiś znanymi nazwiskami.
"Scenariusz? nope" przeświadcza jednak, że nie mamy o czym rozmawiać. Pięknie zbudowana krytyka polegająca na "nope, nie, zero, nie ma" ;p

Pozwól, że zgadnę, iż jesteś wielkim fanem starej trylogii, bo tak. :D

nie....


U mnie odwrotnie! Ten film pokazał mi tylko jak bardzo kocham SW TFA starą trylogię i że docenię prequele...

Tak? skoro jestem za stary to czemu dla mnie TFA ma tej magii pełno? Ano widzisz
nie, ale aktorstwo w tym filmie to Igrzyska Śmierci 5...
No nie mamy....


Brawo ty!

Choć moje zdanie o prequelach pozostało niezmienne (bynajmniej w sensie pejoratywnym), tak bardzo odpowiadały mi tu wszelakie nawiązania do nich jak i EU, sam film zaś mimo że do bólu przeciętny - jest to stopień/stopnie wyżej od TFA.

rozumiem... No właśnie film przeciętny... A miał potencjał by być lepszy...
U mnie odwrotnie no i po tym filmie doceniłem prequele...

Proszę Cię, oczywiście nie musi Ci się podobać. I to jest tylko Twoje zdanie, bo masz do niego prawo. Świadczy o tym, że jest to subiektywna ocena. Ja po obejrzeniu Przebudzenia Mocy nie miałem ochoty obejrzeć powtórnie i tego nie zrobiłem, nawet nie wiedziałem jak ocenić ten film. Natomiast R1 mam ochotę obejrzeć powtórnie. I w przeciwieństwie do Ciebie uważam, że Vader miał świetne wejście w końcowej scenie, po prostu bomba! A Ty pisz sobie co chcesz, aaaa i mam 45 lat! I jestem fanem starej serii.

JAK TAM Z MIMIKĄ...

?

Vadera :)

nadal nie rozumiem:(

To żart był. Chodziło o mimikę twarzy Vadera. :)

:) bez zmian, nie poznałem się na żarcie:(

ja tak przy okazji, jak nie wiesz co to żarcie to nie żryj. Lepiej z kulturą konsumować. Merytorycznie teraz Rogue One: A Star Wars Story to ledwie średniak - ten film to "dojenie krowy na siłę"; i już.

Tak sobie czytam i czytam te "wpisy", ale na żarcie się poznałem, dobry. Fakt, że aktorów grających Vadera było kilku i to różnym wzroście - gdzieś pomiędzy 1,83 a 2,01 m, a to oznacza, że gęby nikt nie widział. Jednak o mimice maski wspomnę: hiiiyyyy-huuuuu oraz huuuu-hyyyyy, czy cóś takiego.

Następny żartowniś się znalazł;)

nie znalazł - no gdzie znalazł, --- się napatoczył. Taki tam menel - dasz dwa złote na bułkę?? daj a umyję wszystkie szybki w twoim aucie (karecie).

czekasz na film Han solo gwiezdne wojny historie ? Ja tak

Nie bardzo. Harrison Ford to już 76-letni dziadek. Postać Hana Solo (moim zdaniem) została wyeksploatowana i jest już nierozerwalnie związana z tym aktorem. Podobnie jak postać Leii. W Skywalker'a lub Vader'a może się wcielić dowolny aktor, bo Hamill był sztuczny i aktorsko nijaki a ten drugi to enigma. Harrison to też Indiana Jones, również historia domknięta, ale tu jako senior coś jeszcze może pokazać.

Dla mnie brak forda w roli Hana Solo to żadna tragedia

Jestem po seansie filmu o solo i jak dla mnie , ten film też od TFA i TLJ jest lepszy .

100% racji ! podpisuje się obiema rękami i nogami pod postem kolegi.

NIE wydawaj sie w dyskusje z jakubokatany .

Bredzisz

argumenty wylewają się z twojego wpisu i palą mi oczy... żałosne

Tak, to film na poziomie "Igrzysk śmierci", "Niezgodnej" i innego podobnego chłamu, opartego na dziewczynce z karabinem, która sama rozpierdziela system taki zaj...sty, że nikt go rozpierdzielić wcześniej nie mógł. Laska z karabinem zawsze się dobrze sprzeda, choćby to było nie wiem jak nielogiczne...

Widziałeś w ogóle ten film, że wypisujesz takie brednie ? Bo ja go widziałem i rzeczona "laska" miała okazję użyć bronić w jednej scenie. Film miażdży chłam jakim jest "The Force Awakens" i znakomicie nawiązuje do pierwszych trzech epizodów.

Owszem, widziałem. Już dość dawno, żeby pamiętać, ile razy tego karabinu użyła, ale powiedz mi jeszcze, że go nie miała wcale?

Może i film widziałeś, ale go NIE OGLĄDAŁEŚ. A to DUUUUŻA różnica :)

Ponieważ znalazłem w owym filmie znacznie więcej niedoróbek, niż ty (10*, hoho!), to znaczy, że jednak oglądałem dość pilnie. A tobie zdaje się coś jednak wzrok przesłoniło (10*, hoho!)

Popieram w 100% nic dodać nic ująć. Sam miałem pisać swoją opinie po dzisiejszym seansie w kinie jestem pod wielkim wrażeniem i jestem mile zaskoczony.

TFA W OGÓLE 3D NIE miało, poza krótką sceną ze Star Destroyerem, a byłem w Imaxie

dla mnie miało...

A jak dla ciebie Grodzka jest piękna/y?

3D to nie tylko spadające skały czy broń wycelowana w widza... to przede wszystkim głębia obrazu. Zresztą 3D na zwykłym ekranie (do czego zostaliśmy przyzwyczajeni) a w IMAXIE to dwa różne światy.

o dokładnie! Właśnie tak!

W TFA głębi nie czułem.
Zresztą 3D działa dla mnie tylko na zasadzie Avatara i Tronu, w innych przypadkach tylko męczy i zabija jakość obrazu

Są osoby, których wzrok po prostu nie rejestruje i nie "przetwarza" w pełni efektu trójwymiarowego.

Ja rejestruję przez pierwsze 10-15 minut, a potem nie zwracam uwagi i tylko okulary męczą

Poza właśnie Avatarem i Tronem

ja tak miałam dzisiaj przez pierwsze kilkanaście minut, że widziałąm tylko chaos i nie mogłam skoncetrowac oczu na czymkolwiek w filmie, ale potem już widziałam dobrze, a pierwszy raz mi się to zdarzyło na 3d

3D niszczy wzrok co jest potwierdzone. Co tu więcej dodać.....

A ja spotkałem się z wieloma opiniami niezależnymi, że efekt 3D jest dla naszego wzroku neutralny pod kątem zdrowotnym. Ile ludzi - tyle opinii.

Oceniasz film przez pryzmat 3d ? Ludzie kochani litości...

nie... Ale to i tak wada tego filmu... Jedna z... Zwłaszcza że byłem w IMAX to liczyłem że 25 złotych bd warte tej kasy... I nie było

Straszne głupoty wypisujesz. Nigdy nie chodzę na 3D, więc dla mnie to zaleta:)

Damn son.

Nie oglądałem jeszcze łotra ale w TFA były może trzy sceny z użyciem 3D, to co ty przywołujesz. Tak byłem na 3D. A poza tym, to tylko dodatek dla tych co lubią więc jak to ma wpływać na punkt w ocenę czy coś?

Liczę na to, ze kiedy do kina ruszą się 'normalni' ludzie, a nie fanboje SW, którzy polecieli na pierwsze seanse to średnia ocen na filmwebie spadnie.... Ja poszedłem na premierę, jestem fanem natomiast nie czułbym się sprawiedliwie oceniając ten film na 9 czy 10 tak jak patrzę po większości ludzi na forum czy też moich znajomych :o T
Ten film to zlepek tego co najlepsze w SW. Dobrze? Niby tak, ale to wszystko wepchnięte jest strasznie na siłę. Bohaterowie, których nawet nie jest się w stanie zapamiętać, bo tak mało wyraziści są.... Każdy z nich zamienił może 5 zdań w ciągu ponad 2 godzin filmu ! Vader, który te rzeź na końcu robi również z przymusu..... (co prawda widowiskowa :O )

Jak dla mnie dobry film akcji, ale nie tego oczekiwałem. Warto obejrzeć jeśli jest się fanem uniwersum natomiast jeśli ktoś oczekuje czegoś więćej (tak jak ja :P ), czyli zawirowań fabularnych i niebanalnych postaci to tutaj tego nie znajdziesz.... chyyyba, że ktoś przy 'przemówieniu' naszej bohaterki uronił łezkę :(( -> wtedy polecam przemyśleć, czy ze wzruszenia czy śmiechu :)