... "Blade Runner" to naprawdę wspaniały film.
To w gruncie rzeczy stary, dobry, wiecznie żywy czarny kryminał" (film noir) w sztafażu s-f.
"Dwa w jednym" tym razem sprawdziło się doskonale.
Ciekawostka.
Czy zauważyliście odniesienie do "Wielkiego snu"?
Harrison Ford udaje głupka, wchodząc do garderoby androidki-striptizerki, tak jak Humphrey Bogart w scenie z antykwariatu(no proszę, niby zawsze skwaszony, jakby nosił lewy but na prawej nodze i odwrotnie, a ma jednak vis comica i poczucie humoru).
Ford parodiuje... parodię (nawet sepleni jak Bogart).
Prawdę mówiąc skąpię na "dychach", żeby nie dewaluować kategorii "arcydzieło":):):)
Ale to jest arcydzieło, jedno z tych prawdziwych, które zbudowały kino jakie teraz znamy. Nie ma co żałować gwiazdek.