Film obejrzałem do połowy. Bardzo żałowałem, że muszę zakończyć seans, jednak było już zbyt późno aby świadomie funkcjonować i kontynuować oglądanie. Nie mogę przeboleć, że potencjalnie tak dobre filmy lecą o tak późnej porze, w dodatku w środku tygodnia (ostatnio "Constantine", teraz "Łowca snów"). Szkoda...
Z tego co widziałem, mogę stwierdzić, że film był dobry. Nie wiedziałem o czym jest ta produkcja i w sumie zaskoczyły mnie niektóre wątki (zwłaszcza te obce istoty). Film został też zrobiony z impetem dlatego chyba warto poświęcić jemu uwagę.
Cóż... all in all, urwany seans zaowocuje chyba w lekturę książki, bo to co zobaczyłem mimo wszystko pozostawiło mnie w jakiejś niepewności. Może to i dobrze? Kto wie...