- łowca troli to mało popularny zawód w Norwegii,
- łowca troli kiepsko zarabia,
- każdy łowca ma przy sobie pół wiadra krwi chrześcijanina,
- krew chrześcijanina ma kuszący zapach dla troli,
- łowca troli nie może być chrześcijaninem,
- jeśli chcesz zostać łowcą troli, a jesteś chrześcijaninem, to masz przesrane (ewentualnie możesz zmienić wyznanie na muzułmańskie - muzułmańska krew nie śmierdzi),
- trole śmierdzą,
- trole są ssakami,
- trole chorują na wściekliznę,
- trole nie lubią chrześcijańskich piosenek,
- jeśli trole zjadły twojego kamerzystę, to szybko załatw nowego,
- jeśli gdzieś w okolicy zerwane zostały kable wysokiego napięcia to znak, że w sąsiedztwie czai się trol,
- Polacy polują na chorwackie niedźwiedzie i kiepsko mówią po angielsku (ale przynajmniej wiedzą o trolach).
- nie wiadomo, czy słuchanie "W grocie króla gór" jest bezpieczne,
- żaden trol nie ucierpiał w trakcie kręcenia tego filmu.
A ja właśnie sobie dziś skonsumuje ten film i zobaczymy cóż to za klon Blair Witcha ulepili ludzie północy:)
No i po seansie i cóż nie było źle. Nawet lepiej niż się spodziewałem:) Po tym debiliźmie który serwuje TVP2 w czwartki to duża odmiana:)
Hehe, też uważam, że film niezły, szczególnie, że to parodia tych wszystkich "horrorów dokumentalnych", których ja nie lubię ; )
No cóż ja to odczytałam jako parodię, przez kilka faktów z filmu:
- m.in. dyskusja o chorwackim miśku,
- pół wiadra krwi chrześcijanina,
- potwierdzenie premiera,
- czy chociażby końcowe stwierdzenie, że żaden trol nie ucierpiał. :D
Z ostatnim się zgadzam:). Co do pozostałych uważam że to po prostu nasze europejskie spojrzenie, wolne od tego amerykańskiego nadęcia:).
Cymbale to chyba do ciebie chłopcze/dziewczynko rodzina mówi :). A teraz sio mi z oczu planktonie.
Dlaczego porównujecie ten film do 'Blair Witch Project'? To zupełnie inny gatunek - nie horror, a przygodowy / fantasy. To jak porównywanie karpia do jastrzębia, mniej więcej.
Przygodowy - może. Fantastyczny - z pewnością. Fantasy? To słowo budzi mój sprzeciw. Jest (za przeproszeniem) zerżnięte z angielskiego i opisuje właściwie nie wiadomo co. Jedynym 'nadprzyrodzonym' motywem filmowym są same trolle (choć z tym stwierdzeniem poganie norwescy mogą się nie zgodzić).
Brakuje tu natomiast charakterystycznego dla fantasy braku umiejscowienia w miejscu i czasie oraz odrealnienia świata. W tym kontekście dużo łatwiej sklasyfikować film jako horror (zamiast strasznego ducha jest straszny troll). Horrory i filmy fantasy (m.in.) mieszczą się w zakresie filmów fantastycznych i dlatego uważam, że porównanie można wykonać (koloniści brytyjscy bali się czarownic, a Norwegowie trolli).
Za parodię filmu nie uznam, traktuję (jak wspomniał Skogtroll666) właśnie jako europejską odpowiedź na amerykańskie mockumentary.
Nie rozumiem jak można ten film brać na poważnie. Przecież to jest OCZYWISTY pastisz.
Jeśli zgadzamy się, że pastisz i parodia to coś innego (zgodnie zresztą z definicją), a film, choć ma momenty humorystyczne, wcale nie musi ośmieszać gatunku, to tak, zgadzam się.
Ale ja nigdzie nie twierdzę że to parodia albo że ma ośmieszać jakiś gatunek.
Oglądając uważnie ten film po prostu nie można dojść do wniosku, że to na poważnie.
Poganin - słowo określane w chrześcijańskim (monoteistycznym) kręgu wierzeń dla określenia wyznawców innych religii, głównie politeistycznych i animalistycznych. Jak inaczej mam nazwać rodzimowierców z Norwegii?
Nie chodzi mi o formułkę, bo ją znam ale o to, że zastosowałeś takowe określenie. Dlaczego ? To sam powinieneś się domyśleć czytając ów tekst z google.
Chyba nie zrozumiałeś mojej pierwszej wypowiedzi w tym zakresie. Analizując kategorię filmu odwołałem się do nadprzyrodzoności trolli. Zastrzegłem także, że dla niektórych Norwegów trolle wcale nie są istotami nadprzyrodzonymi. Nawiązałem tutaj do mitologii skandynawskiej, natywnej dla kraju pochodzenia filmu i osadzenia zdarzeń.
ehh myslalem ze to bedzie coś w klimatach warcrafta ;p
o co chodzi z chorwackimi niedźwiedziami w Norwegii? (pytam bo nieogladalem tego filmu)
W filmie jest motyw z wabieniem trola za pomocą niedźwiedzi, które dostarcza polska ekipa łowców. I wywiązuje się dyskusja na temat tego, że złapany misiek nie jest norweski tylko chorwacki, a Polacy twierdzą, że to nic nie szkodzi, bo przecież misiek to misiek... ;D
Nie wabienia troli tylko tuszowania śmierci turystów, w tym przypadku przy pomocy niedźwiedzia.
Dokładnie to było tuszowanie działania trolli w Norwegii za pomocą rosyjskiego niedźwiedzia przywiezionego przez Polaków z chorwackiego cyrku :) ... Taka jakby współpraca międzynarodowa :P
zapomniałaś dodać, że tym działaniem trolli było zabicie 2 niemieckich turystów :D
...a tak w ogóle to rozwalił mnie patent ,że wrabiając niedźwiedzie w przestępstwa troli jeden z agentów odpowiedzialny za podrabianie śladów niedźwiedzia postawił odcisk prawej łapy, a po jego lewej stronie odcisk lewej łapy (co demonstrował rękoma Thomas) :) Czy ktoś kto chce zatuszować jakąś ważną sprawę i potrafi zje**ć tak proste zadanie jak odciskanie na zmianę łapek misia w ziemi może być członkiem tajnej służby? MOAHAHAHAHAHAHAHA !!!
sorki "...po jego prawej stronie..." :) Widocznie za bardzo się utożsamiłem z owym dzielnym agentem :)
i do tego z cyrku....a tak nawiasem mowiac, Polak mowil calkiem ok po angielsku, tyle ze akcent mial naprawde smieszny
Nie chodzi o wabienie trolli misiami tylko kamuflaż dla opinii publicznej - trolli nie ma, są tyko spore niedźwiedzie
polski akcent z tego filmu można zobaczyć tutaj https://www.youtube.com/watch?v=vgOaZVFBe2g
- troll nie potrafi przegryzc metalu, ale za to z latwosci rozlupuje metalowe konstrukcje
- troll rodzi sie z jedna glowa, dwie pseudoglowy rosna pozniej i sluza to odstraszania innych trolli albo wabienia samicy
- UV zamienia w kamien tylko stare trolle, mlodze wybuchaja od pierdow
- polscy "hunterzy" niedźwiedzi mówią po rosyjsku lub innym pochodnym, ale nie po Polsku
A tak swoją drogą... Norwegia ma swojego trolla, jakiś tam las ma swoją czarownicę, jakiś tam dom ma swojego ducha... może i Polska powinna nagrać taki film? Tylko o czym? ogr, ekoludek, krwiożercze unicorny, a może zmutowane krasnale typu Hałabaua? ^^
Ale nie mówcie - film ujdzie ;) chociaż chyba najgorszy z filmów mockumentary
Zgadzam się z tezą zrobienia takiego filmu - miałem kiedyś pomysła, ale Grave Encounters mi go ukradł. Ale nie zgadzam się z twoją oceną.
Hahahaha, jak pech to pech ;)
A nie zgadzasz się ze stwierdzeniem na temat "ujdzie" czy "najgorszy"?
My mamy Wilczycę xD. To może czas na dokument o Wilczycy xD?
Polska jakoś słabo radzi sobie z horrorami (chociaż jeden mi się spodobał - "Lokis. Rękopis profesora Wittembacha"), żeby nie powiedzieć, że sobie nie radzi. A zresztą tworów horroropodobnych jest u nas wybitnie mało.
Przypuszczam, że gdyby ktoś próbował coś takiego stworzyć, to byłoby to połączenie "Pory mroku" i "Ciacha" albo czegoś równie tragicznego i najzwyczajniej w świecie bałabym się taki twór oglądać.