i złowić nie mogą. Gonią się po tym lesie, złapać się nie mogą. Do ostatnich 15-20 minut jakoś tam to się kręci, ale też bez fajerwerków, natomiast końcówka spaprana dokumentnie. Można się zdenerwować, bo dawało się szansę, a może jakoś wskoczy na odpowiednie tory i dojedzie z fajnym zakończeniem, a tu taki zonk. Esz, zabrakło dobrego pomysłu na dociągnięcie chociaż na tym przyzwoitym poziomie.