Młody agent FBI, Eric O'Neill (Ryan Phillippe), tuż po ukończeniu szkolenia zostaje przydzielony do nowo utworzonego wydziału ochrony tajnych informacji, którym kieruje doświadczony funkcjonariusz FBI - Robert Hanssen (Chris Cooper). O'Neill zostaje jego asystentem. Wkrótce okazuje się, że szybki awans Erica ma swą ukrytą przyczynę: FBI od lat prowadzi tajne śledztwo przeciw Hanssenowi podejrzanemu o współpracę z sowieckim wywiadem. Zadaniem młodego funkcjonariusza jest pomoc w doprowadzeniu do ostatecznego zdemaskowania szpiega i zdobycie niezbitych dowodów jego winy. Nie jest to misja łatwa ani bezpieczna...

Film jest zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Jego akcja rozgrywa się w środowisku funkcjonariuszy FBI - stróży najtajniejszych sekretów USA. Gdy młody Eric O'Neill (Phillippe) awansuje z mało znaczącego stanowiska, prosto do kwatery głównej Biura, jego marzenie o zostaniu prawdziwym agentem federalnym staje się coraz bardziej realne. Jakby tego było mało, O'Neill zostaje wyznaczony do wykonywania pracy dla znanego agenta Roberta Hanssena (Cooper). Jednak sytuacja mocno komplikuje się, gdy O'Neill odkrywa prawdziwe powody swojego awansu...

Młody pracownik FBI dostaje wymarzony awans. Wkrótce poznaje jego prawdziwe powody. Musi odkryć podwójną grę swojego nowego szefa i mentora. Zupełnie niespodziewanie znajduje się w centrum śmiertelnej rozgrywki. [Opis Dystrybutora]

Autentyczna historia największej w dziejach Stanów Zjednoczonych zdrady w szeregach FBI.
W 2001 roku waszyngtońscy agenci Federalnego Biura Śledczego aresztowali jednego ze swoich najlepszych ludzi: Roberta Hanssena, który okazał się być świetnie zakamuflowanym, rosyjskim szpiegiem. W thrillerze Billy'ego Raya ta "wtyczka" obcego wywiadu całymi dniami przesiaduje za biurkiem, nosi przeciętny garnitur i prochowiec, a co niedziela (wraz z całą rodziną) chodzi do kościoła. I co najciekawsze: jest szefem wydziału ochrony najważniejszych tajemnic FBI.
"Ściśle tajne" pokazuje, co działo się przez ostatnie dwa miesiące przed jego zdemaskowaniem. Do schwytania Hannsena (Chris Cooper) najbardziej przyczynił się młody i ambitny informatyk - Eric O'Neill (Ryan Phillippe). Pewnego dnia spełniło się jego marzenie: został skierowany do pracy z prawdziwymi agentami. Wkrótce jednak okazało się, że powody tak szybkiego awansu są inne, niż przypuszczał. Otóż szefowie Biura chcą wykorzystać Erica, aby zbierał dla nich dowody przeciwko swemu nowemu przełożonemu - staremu 'wydze' - Hannsenowi. O'Neill zgadza się, choć wie, że czeka go trudne zadanie, choćby dlatego, że od samego początku ulega silnej charyzmie weterana FBI.
Główny wątek filmu to właśnie psychologiczny pojedynek obydwu bohaterów. I choć na ekranie nie zobaczymy brawurowych pościgów czy wybuchów, to (wszechobecne tu) napięcie przewyższa nawet najefektowniejsze produkcje z Jamesem Bondem w roli głównej.

Młody pracownik FBI dzięki swojemu zaangażowaniu i pracy śledczej chciałby w końcu awansować. Wewnętrzne biuro FBI proponuje mu pracę w roli asystenta Hanssen'a w zamian za upragniony awans. Jednak jego prawdziwym zadaniem jest potajemne zdobywanie wszelkich informacji dotyczących swojego szefa, który jest podejrzewany o sprzedaż tajnych informacji zagranicznemu wywiadowi.