Kiedy przeczytałam opis filmu to pomyślałam sobie "wow, ciekawy temat, do tego thriller - może być ciekawie". Niestety to, co otrzymałam to właściwie cukierkowy filmik dla młodzieży gimnazjalnej z aktorką do złudzenia przypominającą Britney Spears.
Strasznych scen zero, nieśmieszne żarty, które do reszty rozwalały klimat, gra aktorska kiepska.
Gdyby film nie był oznaczony jako thriller a np. czarna komedia odebrałabym go i oceniła inaczej (chociaż pewnie nie wyżej niż na 5).
A co do samej fabuły to jak dla mnie bardzo przewidywalna i nudna. Nie poczułam żadnego "wow" pod koniec, a jedynie zażenowanie zatrutą babeczką (litości...).
Dużo osób porównuje film do "Krzyku", a mnie kojarzył on się ze "Strasznym Filmem"... Podobny klimat.
Nie polecam :)
Patrząc na inne twoje oceny i recenzje, nie spodziewałem się w tym przypadku niczego na poziomie - nie myliłem się. Film przewidywalny i nudny? Z każdą kolejną śmiercią akcja wciągała jeszcze bardziej rujnując podejrzenia widza co do sprawcy. Co do finału się nie zgodzę, odpowiedź była na wyciągnięcie ręki, ale dopiero pod koniec zyskało to sens i rację bytu. Horror może faktycznie to nie jest, prędzej thriller, ale do komedii też bym tego nie zaliczył, no chyba że chcesz się przy tym upierać to śmiało możemy komedią nazwać najnowszą część Piły z powodu występowania tam kilku gagów...
Rozumiem, że masz inną opinię od mojej, ale po co te obrażanie mnie? Jeżeli nie potrafisz korzystać z forum na poziomie to może daj sobie spokój.
Pozdrawiam
Jaki jest sens i racja bytu? Bo się nie doszukałam, np: w przeżywaniu dnia na nowo.