Wlasciwie film opiera sie na zagadce - kim jest zabojca i komu tak bardzo dopiekla ofiara. Kiedy morderca zostaje podany niejako na tacy, czulam niedosyt. Wtedy nadszedl kolejny dzien i kolejna niespodzianka...
Naprawde niezly film. Porownania do Before I Fall czy nieszczesnego Dnia Swiastaka, nieprzypadkowe. Tu takze zmiana jest nowym poczatkiem, a kolejna smierc bohaterki insipracja do naprawy bledow. Rezyser niewatpliwie jest fanem Krzyku - niektore sceny bardzo gleboko siegaly do pierwszej czesci. Chociaz jako horror, film niekoniecznie sie sprawdzil.
Ach, chcialam jeszcze dodac, ze jesli ktos zagral dwuminutowa role w La la land, nie oznacza od razu, ze jest z tego filmu znany, bo ja kompletnie jej nie kojarze. Film zaliczyl mala wpadke, ale musialabym spoilerowac, wiec o tym pozniej.
Jak dla mnie strasznie przewidywalny, jeszcze przed pierwszą sceną morderstwa byłem pewny kto jest zabójcą.
Ja tak samo. I w dodatku motyw zabójcy... Bez komentarza. Liczyłam na jakąś łamiącą historię, jeśli chodzi o motyw. Ale film w całokształcie całkiem dobry moim zdaniem :)
Motyw właśnie miał być taki absurdalny. Nawet sama bohaterka na końcu pyta „Naprawdę, i dlatego chcesz mnie zabić?!” Ten film to nie horror, bardziej czarna komedia a reżyser w ten sposób wyszedł na przeciw i zaśmiał się w twarz.
A czemu w tytule walisz spojler? troche pomyślunku. Zastanawiałem się nad tym ale po takim tytule nie idę.
Jesli moj post wyglada jak spoiler dla ciebie to bardzo przepraszam. Nie zamierzalam informowac kim jest zabojca, ale dla niektorych jej codzienne urodziny sa spoilerem. Na szczescie filmweb zaradza takim sytuacjom - laskawie prosze nacisnac wykrzyknik przy moim poscie i zglosic go redakcji jako naruszenie (czego? nie wiem?). Z pewnoscia zablokuja moj post i nie bedziesz narazony na jego czytanie.
Jeszcze raz przepraszam!
sorry ale dla mnie to była "zagadka" dla 5-letniego dziecka, od początku wiedziałam że to nieseryjny zabójca...
"Na poczatku morderca wydaje sie byc wsrod tych osob, ktore podejrzewamy, a potem..."
Gdzie tu cholera jest spoiler? oświeć mnie!
To jest spoiler, bo jak się ogląda film, to każda osoba z otoczenia głównej bohaterki może być potencjalnym mordercą, a dzięki temu tytułowi od początku spodziewałam się, że będzie to ktoś inny.
"wsrod tych osob, ktore podejrzewamy" no autor na pewno wie o kim każdy z widzów myśli, na bank:)
Nie jest napisane nic w stylu "wśród najbliższych"...
Przeciez to byla osoba ktora w pierwszej chwili przychodzila na mysl + jej zachowanie od poczatku bylo, hm...nie logiczne!
Wierz lub nie - nie pamietam. Musialabym obejrzec drugi raz, a nie ocenilam filmu az tak wysoko, aby sie na to zdecydowac. Jak sobie przypomne to dam ci znac. Hmmm... zabiles mi klina.
Ok. Juz wiem. Ale sprawa jest dyskusyjna, wiec nie twierdze, ze mam najmojsza racje.
SPOILER:
Powinien sie wypowiedziec ktos od mowy ciala, bo ja nie jestem ekspertem, ale sprawca w masce poruszal sie jak facet. Byl zbudowany jak mezczyzna, biegal, zadawal ciosy jak mezczyzna, itd. Natomiast sprawca okazala sie kobieta. Taka mala dygresja. Moze sie myle :)
Pod koniec główna bohaterka mówiła o tym, że ta 'koleżanka' wykorzystywała seryjnego mordercę poprzez odurzenie, żeby ją zabił i żeby wyszło, że to ten seryjny morderca ją zabił, a nie tamta 'koleżanka' ;) Dlatego osoba z maską poruszała się jak facet, ale stała za tym kobieta :)
Nie do konca - pod sam koniec filmu kolezanka wykorzystala morderce, aby zrzucic na niego wine - stad maska itd. Ale za kazdym razem to ona ja mordowala - nie jestem juz pewna, ale chyba w filmie pojawil sie motyw jak sciaga na chwile maske po podpaleniu samochodu. To ona w zalozeniu ganiala z nozem. Ale w masce biegal facet - zadna kobieta tak sie nie potyka.
Fajny był ten "fałszywy trop", końcówka była przez to nieco bardziej ciekawa niż byłaby bez niego, skoro jako widownia oczekiwaliśmy, że zabójcą jest jedna z osób, które pojawiają się na ekranie w ciągu pierwszych 10 minut. Moim zdaniem najbardziej oczywistą wskazówką, którą bohaterka zupełnie zignorowała (ale w sumie można jej chyba wybaczyć, bo ta śmierć była wyjątkowo wstrząsająca dla niej), była w scenie z benzyną i samochodem.
Od początku widać było, że ta koleżanka poważnie jej w głębi nie znosi. Ja tam brałem ją do grona top 3 podejrzanych, kiedy ją zobaczyłem. Ale fakt - twórcy chcieli zaskoczyć widzów. :p
zagadka zagadką, ale największy spoiler znajduje się... już na plakacie filmu :( całe szczęście, że nie czytałem opinii przed obejrzeniem, a i wspomnianemu plakatowi również się nie przyjrzałem, uff. przyznam bez bicia, że nie udało mi się wytypować, kto ją zabija.
i, tak nawiasem mówiąc, z głównej bohaterka nawet ładna pani, ale nieco za stara na rolę studentki (jej wiek widać chociażby po twarzy - worki pod oczami).