Bond to Bond!

Uważam, że Pierce Brosnan godnie zastąpił Rogera Moore'a, a Daniel Craig Sean'a
Connery'ego panowie ci oferują to coś, co przywykliśmy widzieć u angielskiego gentlemana,
elegancja, bon ton i inteligentne, zabarwione sarkazmem poczucie humoru. I taki powinien być
(kinowy) agent jej królewskiej mości, bo tych "prawdziwych" (niekinowych) możemy obejrzeć
sobie w genialnym filmie "Szpieg" z Gary Oldmanem, ale to już inna bajka. Ale wracając do 52 lat
tradycji kinowych Bondów, możemy sobie na filmwebie pogrymasić, ponarzekać, ponadziwiać,
tylko po co? Cykl z Bondami to kolejny poziom budowy, Bondy stanowią integralną całość, a to, że
George Lazenby, czy Timothy Dalton wcielili się w Bonda, dodaje tylko smaczku całemu cyklowi.
O "Bondach" można rozmawiać, ale nie oceniać, te filmy nie mają sobie równych, są poza
wszelkimi kategoriami i ocenami. Bond to Bond i cześć pieśni!

2014-01-19 04:48:41

rafal9440

aabraq

Słusznie mówisz! Seria filmów o 'przygodach' agenta jej królewskiej mości, to filmy jakie nie można oceniać typowymi dla kina akcji kryteriami. Bo to coś o wiele więcej niż filmy akcji. To kultowa seria którą albo się kocha, albo nie lubi. Jednak wychowało się na niej mnóstwo roczników, i kto nie poznał jej uroku, temu szczerze współczuje. I potwierdzam, mi także najbardziej przypadł do gustu Daniel Craig i Sean
Connery, bo posiadają klasę, odpowiedni wygląd i pewność siebie, a także inne niezbędne czynniki, aby oddać ducha tej postaci. Choćby tą nonszalancje do przeciwników. Seria Bondów ma niezwykły klimat, który niejednemu z nas uprzyjemnił dzieciństwo, dając możliwość utożsamiania się z głównym bohaterem.

2014-03-04 20:20:32

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.