Film Viscontiego jest jedyny w swoim rodzaju. Dzięki pięknym zdjęcom,nasyconym kolorami,"umierająca" Wenecja staje się miejscem magicznym,ezoterycznym.Bohater filmu profesor,zakochany w młodzieńcu jest pesonifikacją utraconych marzeń o przemijającej młodości i o kończącym się życiu.Tylko Visconti mógł zobrazować powieść Manna w sposób realistyczny i efemeryczny jednocześnie,nadając swojemu dziełu wymiar Sztuki.
Ogladalam ten film w kinie Relax, zrobil on na mnie tak niesamowite wrazenie....do dnia dzisiejszego mam w pamieci ten cudownie wykreowany obraz.
cudownie wykreowany... szkoda tylko że główny bohater zachowaniem przywodzi na myśl obsesyjnego pedofila, a cala strona polska (bo takowa w filmie, dla tych co nie ogladali, istnieje i to gra role znaczaca) dorównuje naturalnością gry średnio utalentowanej krowie na miedzy. Ja wiem ze to bylo dawno, ale troszke to jednak przesada (żeby nie być goloslowną-przywolajmy obraz hrabiny kiedy dowiaduje sie o epidemii, oraz jej zwalającą z nóg reakcje - "Dziekuje panu.").
Ach, no i jak widze to jeszcze w dodatku nie sa prawdziwi polacy! W takim razie film nie ma juz zadnych zalet;)
Ona się dowiaduje o niej tylko w jego marzeniach, idioto, więc reakcja nie jest, i nie miała być realistyczna. A gra jest świetna, tyle, że polski, koszmarny dubbing tę gra upadla, i sprawia, że wydaje się sztuczna.