Świetna historia, nastrój, klimat tego domu, gra aktorska, zwroty akcji... Wiele tego. Tak patrzę na ten film i inne współczesne produkcję choćby slaby Get out! ( choć oba o czym innym) i widzę PRZEPAŚĆ.

To prawda. Nowe filmy ( w większości) nie wytrzymują porównania.

To prawda, klimat niesamowity... Powiem Wam, że to chyba najstraszniejszy film, jaki w życiu widziałam (choć nie był to stricte horror)... Ludzie to bestie...

Racja, racja, tyle tylko, że ja bałam się jak cholera... ;)))

Niezwykły był ten kamerdyner/asystent, prawda? Od początku budził niepokój. Te jego przeszywające spojrzenia... Genialna rola swoją drogą.

O tak...!!! Bardziej przerażający niż najwięksi psychole w historii kina...

Z tego co widzę, jest to remake. I teraz mam dylemat, bo zazwyczaj oglądam oryginały, ale tak chwalicie...