Rzecz dzieje się w małej mieścinie na teksańskiej prowincji. Zazdrosny właściciel saloonu Julian Marty (Dan Hedaya) wynajmuje prywatnego detektywa - odpychającego grubasa o nazwisku Loren Visser (M. Emmet Walsh) - by śledził jego żonę Abby (Frances McDormand). Podejrzewa, że spotyka się ona z innym mężczyzną. Detektyw dostarcza niezbite dowody zdrady. Niewierna połowica sypia z barmanem (John Getz), pracownikiem nieszczęsnego rogacza. Marty wpada w szał. Powodowany zazdrością i chęcią odwetu za doznane upokorzenie, proponuje detektywowi znaczną kwotę za zamordowanie pary kochanków. Visser przyjmuje zadanie. Planuje "zbrodnię doskonałą", choć w wersji nie do końca zgodnej z oczekiwaniami zleceniodawcy. Jednak, jak to u Coenów zwykle bywa, los potrafi płatać najdziksze swawole. Plan detektywa, wskutek zbiegu okoliczności, nie układa się po jego myśli, a wiarołomna małżonka i jej kochanek wplątani zostają w śmiertelną grę w kotka i myszkę.

Film "Śmiertelnie proste" jest pełnym czarnego humoru debiutem braci Coen. Obfitująca w zwroty, prowadzące do mrożącego krew w żyłach zakończenia, zawiła intryga mrocznej historii o zdradzie, niewierności, nieporozumieniach i morderstwie wstrząsała widzów. Rzecz dzieje się w sercu Teksasu. Ładna, młoda żona (Frances McDormand) ucieka od męża z jednym z jego pracowników (John Getz). Upewniony o zaistniałej zdradzie przez prywatnego detektywa (M. Emmet Walsh) mąż (Dan Hedaya) popada w obsesję zabicia pary kochanków. Od tej chwili nic nie jest już proste. Plan popełnienia zbrodni idealnej kompletnie zawodzi. Jej inicjator sam staje się ofiarą, zaś nieświadomi niczego kochankowie celem wyrafinowanego i zdesperowanego mordercy.