Doprawdy nie wiem,o co tyle krzyku.Wiele hałasu o nic .Film zły nie jest,a aktorka.Zagrała całkiem
przyzwoicie .Nie jest to jednak wybitne arcydzieło .
Moja ocena to 7 . Nawet rozumiem główną bohaterkę i chęć poślubienia milionera:)Nie pojmuję jednak, za co tyle Oscarów?
Film dostał tylko dwa Oscary i to zupełnie zasłużenie - Mancini napisał cudowną muzykę do filmu, a piosenka "Moon River" jest po prostu magiczna. Statuetki nie mogły trafić w lepsze ręce.
niestety fabuła nudnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, lekko płaskawy film o płaskich sprawach...(a teraz fani mnie zeżrą:)
Jeśli ktoś miałby Cię "zeżreć" to chyba tylko z racji na Twój nick w sytuacji, kiedy dopadłby go mały głód :P.
Nie będę podpierać się frazesem, że każdy ma swój gust, ot ten film to po prostu klimatyczna, lekka i miła powiastka w dobrym hollywoodzkim stylu. To film, który ogląda się dla relaksu, poprawy nastroju - na pewno nie skłania do głębszych refleksji i przemyśleń, ale przecież nie po to powstał :)... Takie filmy też są potrzebne - być może tylko osoby o nostalgicznych i romantycznym usposobieniu potrafią wczuć się w tą pozornie płaską historię i docenić film... Nie wnikam...
Błagam, fabuła jest tak głupiutka, a główni bohaterowie irytujący w swojej głupocie, że ciężko tu o jakąś "magię kina". Na plus muzyka, Nowy Jork, stroje i kot. I tyle.
W pełni popieram, już jakiś czas temu zwabiony opiniami o filmie i jego notami postanowiłem sobie w końcu obejrzeć całość i stwierdziłem film niezły, ale nie na tyle by mnie porwał.
Podzielam zdanie. "Magia kina" - bez przesady. Film niezły, ale nic więcej. Magi tam nie ma, chyba że w samym scenariuszu jako idei.