Ale oglądając 'Śpiocha', nie można powstrzymać się od brechtu :) Są tu wprawdzie przedstawione jakieś wartości moralne, karykatura społeczeństwa, poglądy Allena... Ale jest to niesamowicie głupkowaty film, epatujący prymitywnymi efektami i pomysłami rodem z filmów klasy B - a zarazem śmieszniejszy i mądrzejszy od nich.
Dużo dobrej zabawy, ragtime jazzu i slapstickowego humoru.
Allen w formie.