PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476276}

Święci z Bostonu II - Dzień Wszystkich Świętych

The Boondock Saints II: All Saints Day
6,8 41 269
ocen
6,8 10 1 41269
5,3 3
oceny krytyków
Święci z Bostonu II Dzień Wszystkich Świętych
powrót do forum filmu Święci z Bostonu II - Dzień Wszystkich Świętych

"Święci z Bostonu" to jeden z moich absolutnie ulubionych filmów.

Czemu zatem (ach, czemu!!!) Troy Duffy tak spieprzył tę historię?! :-/

Nie, nie jest to rzecz beznadziejna. I nie oczekiwałam cudów. Sequele zwykle są słabsze. Ale mogło być znacznie lepiej.

Jedno czy dwa nawiązania do "jedynki" można by znieść. Niestety, sequel dosłownie żeruje na swojej "macierzy", zupełnie jakby próbował wcisnąć widzowi przekaz: "Patrzcie, ta historia jest tak genialna, że postaci stały się już symbolami. My tylko realizujemy ich dziedzictwo, oglądamy je z innej perspektywy, raz jeszcze zachwycamy się tym, co było. Nie oczekujcie niczego nowego, będzie tylko złożony owym symbolom hołd".
Tfu i jeszcze raz tfu. Szanujący się reżyser powinien w każdej części tworzyć pełnowartościową historię!

Postaci(e). (Sorry, można tak i tak, a ja nigdy nie mogę się zdecydować. ;-))
Agentka specjalna Eunice Bloom? A może raczej pseudoseksbomba specjalnej troski? Gesty, pozy, sposób poruszania się, modulacja głosu, ubiór, zachowanie - jedna wielka sztuczyzna. Lub - co bardziej prawdopodobne - dziecinne wyobrażenia podstarzałego chłopięcia, jak powinna rzekomo wyglądać i zachowywać się seksowna, acz bystra laska.
Agent Smecker... Jakoś nie mogę się zdecydować, czy tutaj to on ratuje troszkę ten film, czy bardziej udział w tym filmie obniża wartość tej postaci.
Trzech detektywów - ni z gruszki ni z pietruszki.
Gangsterzy - nijacy. Kląć potrafią, robić miny też. I tyle.

Wkurzający jest natłok lamerskich scen, kiedy to Święci kreowani są na skrzyżowanie bogów zemsty z rockmanami: czarne okularki, odzienie takież, mega spluwy, trup ściele się gęsto. Wszystko, naturalnie, kręcone w zwolnionym tempie. Zabrakło jednak przymrużenia oka. Niby jest humor, ale... ale jakiś taki dziwny. Oko zmrużone pozornie, tak naprawdę to wytrzeszczone w podnieceniu - to przecież Święci, tak, CI Święci! Każdy ich krok ma znaczenie!
Uczynienie z tych dziarskich gostków półbogów było równie "mądrym" posunięciem, jak uczynienie z jakiegoś bestsellera lektury szkolnej. Samobój.

No i... zabrakło magii. Zabrakło "tego czegoś".
OK, może się czepiam. Wiecie, film da się obejrzeć, było kilka naprawdę niezłych momentów... Ale to nie jest dobry produkt. To nie jest Dzieło. To jest "odwałka".

A szkoda. :-(

ocenił(a) film na 5
ulalume

Oglądałem jedynkę kupę lat temu i do dziś ten film jest jednym z moich ulubionych, tym bardziej moje oczekiwania co do drugiej części były wysokie. Właśnie obejrzałem ten film i podpisuję się pod tym co napisał ulalume.

Po prostu ktoś bazując na sprawdzonej historii i dobrym tytule próbuje wcisnąć widzom średniej klasy gniota :(

cortez1980

NapisałA. :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones