Ostatnia scena "Świętych z Bostonu 2" ewidentnie daje nam do zrozumienia, że trzecia część powstanie. I już nie mogę się doczekać. Szczególnie z powodu jednej osoby, która pojawiła się w ostatniej scenie. Szykuje się naprawdę świetne kino, na poziomie "jedynki" i "dwójki".