Dawno już nie widziałem tak bezpretensjonalnie pozytywnego kina. Opowieść o niezwykłej pogodzie ducha, przedsiębiorczości i empatii, w której ważna jest perspektywa spojrzenia – kogoś, kto pracując dla bogaczy, posiada dużo więcej niż oni sami. Nagrane w taki sposób, by bardzo dobrze równoważyć elementy dramatyczne i komiczne. Fragment brazylijskiej codzienności, ale i uniwersalna historia prostoty oraz siły optymizmu. Kino o zwyczajnym życiu, w którym nadzwyczajne jest to, co możemy dawać innym. Niezły.