Ile bym oddał, żeby tak właśnie spędzić święta, żeby były magiczne, żeby było mnóstwo ludzi,
prezentów i lampek. Coś takiego tylko w USA.
No właśnie :) czemu oni tachali te bałwanki na dach? Taką mają tam tradycję? Czy to tylko fikcja?
To było wyjaśnione w książce, w filmie rzeczywiście tego wyjaśnienia zabrakło. Mieszkańcy tej i sąsiednich ulic mają taką tradycję, że "coś" ustawiają na dachu - oni bałwanka, inni gwizdkę itp. Ta ulica, przy której najwięcej domów ma to "coś" wygrywa w dorocznym konkursie, dlatego wszystkim zależało, żeby i inni to "coś" mieli.