Swięty mikołaj mordercą- i jeszcze do tego horror ,a nie komedia. Ciekaw jestem co brał twórca tego czegoś
Film z Holandii to tam mają nieźle od prochów zjarane mózgi. Ale mimo wszystko reżyser to jakiś konkret musiał sobie zapodawać
Jak można zjarać się prochem? Nie pisz bzdur tylko się dowiedz a nie jak ksiądz nakazaniu, ze "palą ten klej i wciągają tą marihuanę"...
Efekt działania kwasów i zasad na tkanki określa się "poparzeniem" a ognia tam nie było. Czy ja napisałem cokolwiek o sposobie zażywania substancji psychoaktywnych? Miałem na myśli efekt działania owych związków na tkankę centralnego układu nerwowego. Widzę, że jesteś kolejnym, który chce być tym co to wie o prochach wszystko. A może jesteś biochemikiem, który lubi sobie tylko zapodać?
Sry. Błędna interpretacja. I nie spinaj się tak. Lepiej pisz: pouszkadzane, zniszczone itp, sadzę, że wielu użytkowników zinterpretowało by twojego posta podobnie jak ja. Pozdro
Nie, ja to zinterpretowałam normalnie znaczy to co miał autor na myśli. A powracając do filmu, wydaje mi sie fabuła ciekawa gdyby nie nazwa: Św. Mikołaj, który kojarzy się z dobrocią, prezentami, który jest ulubieńcem dzieci w Zimie :D