Doskonały film Peter'a Weir'a. Intryga kryminalna służy tu raczej zderzeniu i przedstawieniu dwóch odrębnych światów. Tego bardziej cywilizowanego, który reprezentuje John Book i tego niby mniej ucywilizowanego ( choć nie do końca jestem o tym przekonany ) - Amiszów. Book detektyw, zagrany rewelacyjnie przez Harrisona Forda otoczony jest i przyjaciółmi i skorumpowanymi policjantami. Nawet jego przełożony zamieszany jest w handel narkotykowy na szeroką skalę. Weir przedstawia nam również wizję świata prawie idealnego. Oto wioska Amiszów, gdzie wszyscy się znają i szanują, pomagają we wszystkim, np. w budowaniem stodoły dla młodego małżeństwa zajmują się wszyscy. W tej scenie widać wielką harmonię i porządek tej całej społeczności ( w tej chwili pasuje do niej nawet John Book ). Z drugiej strony to społeczność zupełnie odizolowana od świata, stanowiąca obiekt zachwytu, ale i drwin turystów, tradycyjna i konserwatywna, obojętna na wszelkie zmiany. Book spontaniczny i raczej liberalny zupełnie nie pasuje do tej Amiszów i dlatego mimo wielkiego uczucia odjeżdża. Nie zachwieje ich wewnętrznej równowagi i nie przyniesie żadnych zmian. Zawsze będzie dla nich kimś obcym, nawet dla Rachel, która pojmuje to dopiero w ostatniej scenie filmu.