Ciężko wymagać od Bonda aby był mądry albo realistyczny, zwłaszcza w erze Brosnana. Jasne że to
głupie, ale przy okazji relaksujące. Można wyłączyć mózg. Ta część podoba mi się dodatkowo ze
względu na ciekawe umiejscowienie akcji - Kazachstan (kozacka baza, chętnie bym ją zwiedził),
Kaukaz, Turcja, Morze Czarne. Ma to swój koloryt, nawet jeśli zdjęcia niekoniecznie kręcono w tych
krajach ;)