Bardzo mi się podobał. Esencja 007 w innym świetle. Wg. mnie klimat z
World is not enough powienien być wykorzystany w najnowszych produkcjach
o Jamesie. Niestety w najnowszych (Casino R. plus Trailer Quantum of...)
Bondach widzimy pseudo Jasona Bourne'a (w gorszym wydaniu), który sieka
sierpowymi po pyskach bez żadnej elokwencji. Również James stał się
zwykłym zabójcą na zlecenie. Nasz bohater tracił bezpowrotnie swoją
szpiegowską naturę, a w jego przygodach nie uświadczymy już groteski.
Szkoda...No ale to jest forum o Świat to za mało, więc już kończe.