na calego jak dla mnie, chyba najgorszy z odcinkow, za dlugi, za nudny , za malo nowatorki, beznadzieja..jedynie co to podobala mi sie Sophie, ale w koncu to uznana aktorka...mysle ze zostane przy moim twierdzeniu ze jedyny Bond to Sean Bond (Connery)i tyle!!!
co jest!!!
connery jest fajny teraz ale jako bond wygladal jak palant. za sztywny za chamski i w ogole!!!!!a jesli ten bond byl nudny to polecam klan akcja jak nie wiem co!!!!!! ludzie to maja najarane bomba obok wybuchnie to powiedza nudne to juz bylo oj nie dogodzisz.
co jest!!!
connery jest fajny teraz ale jako bond wygladal jak palant. za sztywny za chamski i w ogole!!!!!a jesli ten bond byl nudny to polecam klan akcja jak nie wiem co!!!!!! ludzie to maja najarane bomba obok wybuchnie to powiedza nudne to juz bylo oj nie dogodzisz.
co jest!!!
connery jest fajny teraz ale jako bond wygladal jak palant. za sztywny za chamski i w ogole!!!!!a jesli ten bond byl nudny to polecam klan akcja jak nie wiem co!!!!!! ludzie to maja najarane bomba obok wybuchnie to powiedza nudne to juz bylo oj nie dogodzisz.
Dlaczego wszyscy tak bardzo się ekscytują tym kto gra tytułowe role. bond to postać płaska jak naleśnik i tak ma być bo wszelkie próby uczłowieczania go zazwyczaj żle się kończyły. Siła lub słabość poszzególnych filmów zależy raczej od otoczenia - a pod tym względem Świat to za mało jest chyba jednym z najlepszych (znacznie ciekawszy przeciwnik, rosnąca rola kobiet które nie pełnią już tylko roli ozdoby i nie wołają co chwila "Oh James").