Nawet 3 letnie dziecko połapałoby się, że po ilości znalezionych na zawołanie dowodów ktoś go wrabia, ale nie FBI !!! Oni tak się cieszyli, że tak szybko znaleźli sprawcę i jakby z zamkniętymi oczami ścigają "kozła ofiarnego". Żenada, która kole w oczy niemiłosiernie.