zgadzam się, że dokładnie w tych dwóch momentach reżyser i scenarzysta przesadzili. Nie mniej moim zdaniem nie chodziło już o pokazanie realności tego motywu a o zaakcentowanie przemiany głównego bohatera - z owieczki stał się wilkiem, mimo, że nic tego nie zapowiadało.

Podobnie jak i "Cześć Tereska" jest to film o tym jak można stać się dorosłym będąc naiwnym dzieckiem.

Dodam jeszcze, że świetne moim zdaniem są sceny z rozmodlonym i miłosiernym księdzem, którego pomoc ogranicza się do zabierania dzieci na modły, a ich prawdziwe problemy są mu kompletnie obojętne. Samo życie, chciałoby się rzec.

Mnie wkurzyła wizja reżysera Tomka-cwaniaczka i alfonsa a z drugiej strony miękkiego chłopaczka dającego się otumanić jakiejś dziewczynce. Naiwne! Te wszystkie ulubione zajęcia typu astronomia, piłka nożna (początek rodem z "Męskiej sprawy"), handel na straganie to po prostu wszystko już było. W mojej opinii film mógłby być całkiem dobry gdyby kilku wątków nie schrzaniono na poziomie scenariusza, czyli u samych podstaw. Dobry pokazania w gimnazjum, żeby dzieci się głównego bohatera pośmieli. Jedyny + to za zagranie Tomka - jak aktor poćwiczy to będzie miał szansę w czymś lepszym, bo wyrośnie na całkiem charakterystycznego z twarzy człowieka.