PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470402}
6,2 22 389
ocen
6,2 10 1 22389
5,3 6
ocen krytyków
Świnki
powrót do forum filmu Świnki

Kto myślał źle o "Galeriankach" niech po obejrzeniu "Świnek" wróci do nich pamięcią. Najnowszy film Glińskiego po prostu rozczarowuje, szczególnie jeśli porównamy go do "Cześć Tereski". Pierwsze co rzuca się w oczy a nie rzuca na kolana to praca kamery, która jest hmm dyletancka, ujęcia jakby przeniesione z telenoweli. Film z założenia miał być dramatem społecznym o prostytucji nieletnich tak więc oczekiwania wobec Glińskiego były duże. Temat jak najbardziej drażliwy i dosyć trudny do przeniesienia na obraz kinowy. Oglądając "Świnki" widzimy ,że Gliński miał trudności ze znalezieniem konwencji i chyba nie miał do końca pomysłu na film, razi szczególnie uproszczona fabuła w najbardziej naiwnej formie. Mało psychologizmu, utartych schematów. Rytuał przejścia głównego bohatera jest wybitnie zbanalizowany, (nieszczęśliwa miłość do materialistycznej dziewczyny, kłopoty rodzinne, niemożność zarobienia pieniędzy w uczciwy sposób). Na oklaski zasługuje gra aktorska Garbacza vel Tomka i Tyndyka vel Borysa, na pomstę do nieba zasługują sceny w dyskotece (zwłaszcza w toalecie). Lepiej by było dla Roberta Glińskiego gdyby nakręcił dokument. Końcówka filmu to "majstersztyk" - nasz Tomek zostaje alfonsem i głównym graczem na rynku, a ostatnia scena to naiwność nad naiwnościami i robienie z widza po prostu głupa.
ps. Robert Gliński na chwile obecną (1 VII 2010) pełni funkcje rektora PWST w Łodzi
ps2. "M jak Miłość" ogląda kilka milionów polaków

ocenił(a) film na 8
industrialx1

Kolego to jest kino a nie kino dokumentalne. W film po części oparty na pewnych nie fikcyjnych wydarzeń ale żeby to przelać na taśme filmową i zmieścić w ramie 90 minut trzeba pewne rzeczy upraszczać. Wg mnie film był bardziej poważniejszy od "Galerianek" i świetnie się go ogląda. 7/10

ocenił(a) film na 4
ialath86

Ok Kino a nie kino dokumentalne absolutnie się zgadzam ale temat prostytucji nieletnich powinien być przedstawiony w bardziej dramatyczny sposób. To tragedia osobista niszcząca psychikę, godność,relacje w rodzinie. Patrząc na dramat bohatera "Świnek" jakoś nie widziałem większych przeżyć emocjonalnych. Myślę że Gliński trochę od dramatyzował film aby był strawny dla większej liczby widzów tak żeby był wyświetlany w telewizji nawet o 22 00. Patrz na "Krótki film o zabijaniu" jest wybitnie ciężko strawny przez to poważny i maksymalnie wiarygodny i trwa zdecydowanie krócej. Popatrz na hierarchię patologi prostytucja nieletnich obok pedofilii,morderstwa to najbardziej odrażająca działalność człowieka a sposób w jaki Gliński przedstawił ten temat każe myśleć na temat prostytucji nieletnich nie w kategorii patologii a raczej odchylenia od normy społecznej o lekkim zabarwieniu dramatycznym.

ocenił(a) film na 8
industrialx1

Ale człowieku z czym Ty masz problem cytuje ,,film miał być z założenia dramatem społecznym'' rozmawiałeś z Glińskim o założeniach hm? albo jeszcze lepsze ,,rytuał przejścia'' używasz terminologii naukowej całkowicie niezwiązanej z ukazaną w filmie inicjacją młodego bohatera. Wyczuwam sporo emocji w Twojej wypowiedzi a to dobrze że tak ten film odebrałeś.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones