"Świat, w którym żyjemy pozbawiony jest nie tylko granic geograficznych, ale przede wszystkim moralnych. (...) W tym przypadku pragnienie posiadania markowych ubrań, wysokiego kieszonkowego i uzyskania aprobaty wśród kolegów, nierzadko odbywa się kosztem niewinności" - mówi w rozmowie z "Kinem" reżyser.
Nowe czasy, w jakich żyjemy przyniosły wiele wspaniałych możliwości, ale także, niestety, zagrożeń" - dodaje.
Właśnie o takich młodych ludziach opowiada kolejny film Glińskiego. O dzieciakach, które w młodzieżowym slangu nazywane są właśnie "świnkami". W mowie potocznej, to osoba oddająca się za różnego rodzaju gadżety, kosmetyki i ubrania. Ta prostytucja dotyczy zarówno dziewcząt, jak też i chłopców. Bohaterami "Świnek" są Tomek oraz kilkoro innych kilkunastoletnich chłopców i dziewcząt.