Brakuje u nas filmów, które poruszają m.in. takie problemy, teraz stawia się na same komedie romantyczne i w tym tkwi problem.
Mimo iż "Świnki" nie są jakimś arcydziełem, to naprawdę dobrze się oglądało.
Można się czepiać wykonania, bo i mnie momentami drażniły niektóre sytuacje/zachowania, ale nie o to chodzi. Aktorzy moim zdaniem poradzili sobie nieźle, może i momentami było sztucznie, ale da się to przełknąć. Widzę, że Filip Garbacz ma już na swoim koncie kilka filmów, ale warto też zwrócić uwagę na Daniela Furmanika, widzę, że grał jeszcze w filmie "Z odzysku" - który chętnie zobaczę w najbliższym czasie, mam nadzieję, że będziemy mieli okazję zobaczyć go jeszcze nie raz w innych produkcjach.

Moim zdaniem warto zobaczyć tę produkcję, szkoda tylko, że było o niej tak cicho i chyba nie puszczano jej u nas w kinach (może jedynie na jakimś festiwalu).

Ode mnie 7/10.