Film piękny plastycznie, z zajmującą historią ( co w przypadku filmów krótkometrażowych nie jest takie oczywiste) z bardzo drobiazgową animacją (majstersztyk w postaci lilii wodnych)...ale niestety zobaczyć go mogą tylko i wyłącznie osoby, które bujają się po różnej maści festiwalach.
Dlatego też nie warto pytać kiedy będzie do obejrzenia w Internecie (bo w telewizji (o ile śnieg w lecie nie spadnie i nie pokażą w TVP Kultura ) nie ma co liczyć).
Dopóki film nie skończy jeździć po festiwalach, nie ma co liczyć że "szary widz" będzie miał okazję go zobaczyć. Chociaż może się mylę...
Jakiś czas temu wysłałem zapytanie czy i kiedy będzie można kupić film na DVD. Do dzisiaj nie dostałem odpowiedzi. Chyba twórcy osiedli na laurach i zdecydowali, że będą rozmawiali tylko i wyłącznie z bywalcami festiwali właśnie bądź z panią Torbicką. Zwykłemu, szaremu fanowi animacji nie warto przecież poświęcać drogocennego czasu.
Odechciało mi się Świtezi.
Nic dziwnego. A potem się dziwią, że widz znajduje hm...dystrybutorów alternatywnych. Bo takie zagrania doprowadzą do tego, że widz będzie piracił nie dlatego, że nie chce zapłacić za film,ale dlatego, że będzie to jedyny sposób na obejrzenie go.
Otóż na razie nie będzie można, ale wytwórnia planuje wydanie. Kiedyś, na pewno... Taką odpowiedź usłyszałam.
Ale mój znajomy widział i mówi, że średnie, choć to raczej kiepskie pocieszenie;)
Od dziś można go oglądać w necie na stronach GW w ramach Festiwalu Filmu, ale trzeba zapłacić 9,90 za tygodniowy dostęp do Piano :/ Debilizm, gdy się chce tylko 1 film zobaczyć.
"Świteź" razem z "Drogą na drugą stronę" można oglądać w kinie DCF we Wrocławiu o godz. 18:30 codziennie do wtorku.