Facetowi umiera kobieta a ten buja w obłokach, myśli o nie wiadomo czym, o jakimś szamanie, drzewie magicznym. lewitacji i innym tego typu pierdołach które się kupy dupy nie trzymają. Jak bym miał tak nasrane w głowie jak ten typek to bym pewnie w psychiatryku siedział. Dno, dno, dno i jeszcze raz dno.