Trzeba przyznać, że ojciec Simran był wyjątkowo zapatrzony w siebie... Co prawda sięgał wzrokiem dużo, dużo dalej niż do czubka własnego nosa, ale to i tak nie zmienia faktu, że wszystko, co robił, robił przez wzgląd na własne interesy. A ten jego wzrok... zabijał!
A to najprawdopodobniej jego zdjęcie z młodości:
http://www.hutnuk.avx.pl/wstaw/kar04.jpg