Byłoby pomocne, gdybyś napisała do którego momentu widziałaś film. :P
Ostatnie 20 minut wyglądało tak, że po ucieczce naszej głównej bohaterki, jej dwaj adoratorzy znowu znaleźli ją reklamującą się w katalogu matrymonialnym, tylko pod innym imieniem i nazwiskiem. Postanowili urządzić prowokację: napisali do niej i przesłali jej zdjęcia ojca jednego z operatorów kamery, by ją ściągnąć do Nowego Jorku i się z nią rozmówić. Mieli różne intencje, bo grubasek chciał się po prostu zemścić, a Andrew zależało na tym, żeby do niego wróciła. Lichi rzeczywiście przyleciała do Nowego Jorku, podstawiony ojciec zaciągnął ją do motelu (staruszek chciał sobie ulżyć tak swoją drogą, bo został nakryty ze zdjętymi portkami) ;) , Andrew trochę z nią porozmawiał na osobności, ale ostatecznie Lichi go odrzuciła, zwyzywała od frajerów i przy okazji wygadała się z tego, że w międzyczasie miała jeszcze jednego męża. Końcówka to już sceny w której zdenerwowany grubasek Adrian wpycha Lichi do motelowego basenu, potem jej powrót na lotnisko i optymistyczna końcówka, w której cała ekipa filmowa wznosi toast.