Bryant Meyers jest rozwodnikiem. Od rozstania z żoną nie związał się z żadną kobietą. Poświęca dużo czasu 10-letniej córce, oprócz tego absorbuje go praca. Wszystko się zmienia, gdy za namową sąsiada postanawia poszukać miłości przez Internet. Poznaje Georgię, która od początku budzi w nim fascynację. Po kilku miesiącach związku na odległość Bryant postanawia poprosić kobietę o rękę. Po ślubie okazuje się, że Georgia jest patologicznie zazdrosna. Zaczyna prześladować byłą żonę Bryanta, Virginię.
Też jestem ciekawy czy jest wart obejrzenia,bo dziś leci na TVP2,czy jednak wybrać na Polsacie Ojczyma;D
"Ojczym" jest na prawdę dobrym filmem, oglądałam, a co do "Żony z internetu", to ja zacznę oglądać, jak nie będzie ciekawe to przełączę na Polsat ;p
Nom ja też Ojczyma oglądałem,bardzo dobry thriller,dlatego mam dylemat co oglądać,a boję się zaczynać ten na TVP2 oglądać ,bo wiem że nawet jak będzie nudnawy,to i tak będę ciekawy jak się skończy,i bym musiał oglądać do końca,a ten na Polsacie przeleci prawie cały kolo nosa;D:P
Co do prześladowania jego żony Virgini miałam wątpliwości po obejrzeniu tego filmu. Moim zdaniem prześladowała tylko jego współpracownice Zenye . Jeśli chodzi o scenariusz filmu to jest dosyć ciekawy i może nas delikatnie zniechęcić do poznawania ludzi w internecie.
Takie jest życie internetu....... odniosę się do filmu moja ocena to 5\10 choćby za rolę aktorską nie było to jakieś sztuczne i ogólnie za film. Bardzo niska ocena ponieważ według mnie film jest na jeden raz... dobry do obejrzenia gdy akurat nic fajnego nie było jak wczoraj "okup" na tvn który widziałem ;D. Ogólnie mówiąc chyba raczej bym nie polecał tego filmu do przewidzenia było że z tą Żoneczką było coś nie tak. Powiem wam też że to kolejny kanadyjski thriller który oglądałem było ich może przez te wakacje 3-4 i wszystkim zawsze czegoś brakowało ale może po prostu taki mają styl tyle ode mnie :))).
Oglądałam go z mamą i jak ona chce obejrzeć do końca film to znaczy, że jest dobry :D
Zresztą mnie też się podobał. Fajnie ukazał do czego człowiek jest zdolny , kiedy jest chorobliwie zazdrosny , oraz jaki wpływ mają rodzice, jak potrafią zniszczyć dzieciom życie.
NO i oczywiście muszę wspomnieć o bardzo ładnej głównej bohaterce , od której ciężko było oderwać wzrok;)
Dziewczynę, która grała główną rolę kojarzę z już trochę zapomnianego serialu "Sunset Beach". Serial wspominam z sentymentem, a gdy myślę o tym tytule przed oczami mam właśnie ją.
Film jak do tej pory jeden z lepszych (z tych puszczanych ostatnio w tvp2 we wtorkowe wieczory). Przez kilka wtorków były jakieś mało intrygujące produkcje (może z wyjątkiem "W matni", choć "Żona z internetu" ciekawsza od "W matni".