Moim zdaniem jest naprawdę dobry. Dałbym mu 7,5/10.
Pewnie niewiele osób widziało . Dramat nie wszystkich interesuje , podobnie jak wolimy dokumenty o przyrodzie niż o przyczynach wojen ,
bo przyjemniejsze .
Tematy bardzo "życiowe" w szerokim znaczeniu tego słowa . Społeczne i psychologoczne . Aktorzy tak interesująco zagrali postacie , że niewiele trzeba by było dodać , aby powstał wyraźny potret osoby . Dwie główne bohaterki , właściwie już się sportretowały . Panią Kasię Figurę chyba pierwszy raz widziałam w poważnej roli i świetnie się w niej sprawdziła . Przemówiły do mnie filmowe refleksje jej samej i szwagra , o straconych szansach , o tym , że brakło jej łutu szczęścia , aby życie lepiej jej się ułożyło . Bo jedyna kariera , jaką mogła zrobić , czyli założenie szczęśliwej rodziny , niezupełnie jej się powiodło . Konkurentow miała kilku i czy wybrała najlepiej ? Film tego nie rozstrzyga ( chyba odszukam opowiadanie p. O. Tokarczuk ). W końcu stara się tylko o minimum - te biedne Święta i ten chrzest ... I gdy oddały dziecko , na które nie było je stać , płacze nad ruina swego życia ... a ja razem z nią .
Świetna młoda aktorka , p. N. Rybicka gra doskonale , trudną ( moim zdaniem ) rolę dziewczyny ograniczonej umysłowo . Nawet typem urody przypomina "matkę" - niby szczegół , a ułatwia widzowi skupienie się na właściwym temacie . Pan Zamachowski jest wszechstronny , a tu zapalił małe światełko - zwykły człowiek , dobry facet , choć życie dało w kość . Dramatyczne sceny robią wrażenie , a najmocniejsza , gdy
Iwonka w szeregach żołnierzy ma rozpoznać ojca swego dziecka . Realia filmu bardzo polskie , ale poziom - światowy .