Gary Sinise był pierwotnie brany pod uwagę do roli Richarda Chance'a. Odrzucił jednak propozycję i zaproponował reżyserowi Williama Petersena, który ostatecznie otrzymał angaż.
Legendarny operator, Robby Müller, zrezygnował z kręcenia sceny pościgu samochodowego, ponieważ nie wiedział, jak to zrobić. W efekcie został zastąpiony.
Kiedy Chance zostaje postrzelony w szatni, w zwolnionym filmie wyraźnie widać, że krew tryska na niego zza kadru.
Według napisów tytułowych akcja filmu zaczyna się w połowie grudnia, a kończy w styczniu. Nie ma ani słowa o przypadających na ten okres świętach Bożego Narodzenia, jak i Nowym Roku. Nie widać też nigdzie świątecznych ozdób.
W oryginalnej wersji kinowej w scenie, gdy Vukovich spodziewa się ataku Chińczyka w domu towarowym na ziemi, widoczny jest spory cień sprzętu należącego do ekipy filmowej.
Po walce z Jeffem Rice'em Rick Masters spotyka po raz pierwszy pobitego przez Carla Cody'ego Richarda Chance'a. Obaj mężczyźni rozbierają się w szatni, a potem idą do sauny. Kiedy są nadzy, widać, że na ich ciałach nie ma jednak żadnych znaczących obrażeń.
Pod koniec pościgu ciemnobrązowa furgonetka staje się częścią blokady, ale gdy agenci odjeżdżają, zbliża się ona do przeciwległych pasów.
Zdjęcia nakręcono w Kalifornii (USA), głównie w Los Angeles (na 6th Street Bridge, w Beverly Hilton Hotel na 9876 Wilshire Blvd., w Bradley International Terminal, w Century City, na Harbor Freeway Interstate 110, w Nickerson Gardens, na Vincent Thomas Bridge w San Pedro, na Santa Monica Boulevard, w Union Station na Downtown), oraz w Malibu, Lancaster i Palmdale i w więzieniu w San Luis Obispo.
Sceny więzienne były kręcone w zakładzie San Luis Obispo (Kalifornia, USA), a statyści widoczni w owych scenach to prawdziwi więźniowie właśnie tam odbywający swoje wyroki.
Podobnie jak obraz "Kolory" Dennisa Hoppera, film ten powstawał na terytorium gangów.
Michael Mann po obejrzeniu filmu oskarżył Friedkina o plagiat jego serialu Miami Vice.
William Friedkin nakręcił ten film tylko dlatego, że stracił możliwość reżyserowania filmu "Czerwony Smok".
Kręcenie scen pościgowych zajęło sześć tygodni. Były to ostatnie dni zdjęciowe na wypadek, gdyby coś stało się głównym wykonawcom. Dzięki temu w razie nieszczęścia nie trzeba byłoby szukać nowych aktorów.
Friedkin nie umieścił w filmie sceny z Vukovichem, który stara się pogodzić z byłą żoną. Odrzuconą scenę można obejrzeć na wydaniu specjalnym dvd. Reżyser utrzymuje, że nie pamięta dlaczego scenę odrzucił, a po latach żałuje, że to zrobił.
Reżyser kładł nacisk na autentyczność i w czasie kręcenia filmu rzeczywiście produkowano fałszywe banknoty.
Scena w której Chance (Petersen) na lotnisku wbiega na metalowe poręcze ruchomego chodnika spowodowała kłopoty z ochroną LAX. Aktor nie miał na to oficjalnego pozwolenia i zaskoczył wszystkich biegnąc tym torem podczas kręcenia zdjęć.
Okres zdjęciowy rozpoczął się w grudniu 1984 roku.