Film ogólnie wartościowy, dający do myślenia, ukazuje problemy rodzinne - nagromadzone od lat
wzajemne żale, bunt nastolatka, problemy uczuciowe i zawodowe rodziców.
Jednak końcówka mnie zszokowała!
Dlaczego ten syn przekazał dom tej dziewczynie poszkodowanej w wypadku przez jego ojca?
Dlaczego nie zatrzymał tego domu dla siebie, czy nie taka była wola ojca?
Kogo ojciec zlecił szukać sąsiadowi? Czy chodziło o tą dziewczynę? Ale po co? Czyżby jednak jej
chciał przekazać dom pomijając syna? Budował dom dla obcego człowieka a syna zostawił z niczym?
Niezrozumiałe to dla mnie jest.