Spodziewałem się znakomitego acz suchego podejścia do tego wciąż gorącego tematu,
jakim są służby specjalne, a otrzymałem niezwykle angażujący obraz wdzierający się do
głębi, podejmujący zagadnienie najważniejszych wartości (np. wolności, którą w
dzisiejszych czasach tak nie doceniamy, albo pojmujemy nieprawidłowo) i wyciskający
autentyczne łzy (choć, na szczęście nie jest to lukrowaty wyciskacz łez). Wyjątkowo
zachwyciła mnie również muzyka. 9/10.