Dokładnie, też chciałabym wiedzieć. Ja przez chwilę nawet pomyślałam, że może "dar" mają ci, którzy "wyszli" czyli np ten chłopiec (później nie pamiętał grabarza) ale i sam Eliot. Generalnie to wyglądało tak, jak gdyby, Jack "wyszedl z tego", zmarła jego matka (w domu), jednak on widział ją "żywą", wiec posadził trupa w fotelu i.... mieszkał z nim (bo sorry....ale gdyby owa matka była żywa to odebraliby jej tak małe dziecko).
Jack może też byc punktem wyjścia. Bo skoro on "mial dar" to Eliot również co za tym idzie Anna była trupem-i raczej jestem za tym, że ona jednak umarła a oboje "obdarzeni" albo byli pokręceni (Eliot wiadomo, Jack np nie mógł się pogodzić ze śmiercią matki ktorą badz co badz...trzyma na fotelu), albo faktycznie cos widzieli.

Film byłby lepszy gdyby chociaż zasugerowano którym iść tropem.

Według mnie Anna była żywa o czym świadczy fakt, że policjant widział jak ruszyła głową. Drugim tropem który według mnie sugeruje, że była żywa było pochowanie żywego kurczaczka przez Jacka ponieważ "tak będzie dla niego lepiej" i to według mnie odnosiło się do śmierci Anny i innych (Anna widziała na początku filmu na pogrzebie jak trup który leżał w trumnie otworzył usta), więc można wywnioskować np że Eliot był chory umysłowo i sam uśmiercał swoje ofiary. Nie wiem tak mi się wydaje, że to może być jeden ze sposobów rozumienia tego filmu

To nie było zdjęcie Jacka! Kurczak jest metaforą Anny, nie zyła pełnią życia i dlatego umarła, tak samo kurczak w początkowej scenie, Jack myśli że on nie żyje, a jest po prostu przestraszony.

To nie było zdjęcie Jack'a, a jedynie dziecka, które kiedyś Elliot pochował. A matka Jacka była jak najbardziej żywa, jej obojętność miała podkreślać samotność chłopca i fakt, że jest zmuszony do zbyt szybkiego dorastania. Powiedziała to sama reżyserka podczas IV Festiwalu Reżyserii Filmowej w Świdnicy. ;)

widze ze ktos był w 1 LO. "Kasprowiczanie na przód" haha. film jest swietny dzisiaj widziałam go po raz drugi i dalej jestem pod wrażeniem. moim zdaniem Anna żyła.

Tak jest Moyashi!
A tak poza tym to pozdrawiam kochana! Alen:*
Anna mogła żyć albo po prostu trafiła tam martwa.ale raczej żyła, bo pod koniec jest taka scena: Eliot mówi to wszystkich zdjęć na ścianie, które zgromadził sobie na pamiątkę..i te osoby przemawiają - chodzi o głosy coś w stylu "dlaczego mnie okłamałeś." To by popierało tezę, ze Eliot to stuknięty staruszek, który uwielbia wmawiać sobie,że jest niezwykły i ma dar.