Zgadzam sie.

skąd wiesz, że zmarli nie widza swojego odbicia?

choćby dlatego że nie żyją...?? jak ktoś kogo nie ma może widzieć swoje odbicie i patrzeć w lustrze na parę wydobywająca się z ust ? skoro nie żyje jest zimna , więc para z ust nie ma prawa się pojawić nie sądzisz?? , jak można osobie zmarłej podać lek dożylnie skoro nie ma krążenia i lek nie ma możliwości rozprowadzić się po organizmie ? Poza tym bardzo go to zdenerwowało jak zapomniał zabrać kluczyków ciekawe dlaczego ? pewnie bał się ze Anna ucieknie jak można dać sobie wmówić ze jest się martwym ? ...ten facet to psychopata wmówił jej że nie żyje bo stwierdził ze już dawno umarła w środku (nie umiała cieszyć się życiem ) no ale niestety ona żyła a że była głupia to na prawdę straciła życie ,a co do chłopaka to pojechał na cmentarz bo zorientował się co jest grane a psychol pojechał za nim i go załatwił tak samo jak dziewczynę tyle ze teraz się nie'' cackał'' tylko zabił go odrazu przebijając mu serce .

"jak ktoś kogo nie ma może widzieć swoje odbicie" - a jak ktoś, kogo nie ma może się ruszać albo rozmawiać? Idąc takim tokiem rozumowania, wszystkie filmy o duchach, zombie i innych żywych trupach nie mają sensu?

Łapiesz mnie za słówka :P jest to zdanie wyrwane z kontekstu i dotyczy tylko tego filmu .Fakty są takie że para z ust nie miała prawa się pojawić to samo dotyczy zastrzyków , odbicia w lustrze i innych rzeczy ...liczy się fakt że ona żyła i dała sobie wmówić ze nie żyje tego dotyczy temat , więc go nie zmieniaj .Idąc takim tokiem rozumowania nawet ja potrafiłabym jej wmówić ze ona nie żyje.Dlatego film wydaje mi się absurdalny , poza tym nie zaliczaj go do typowych filmów grozy bo do tego mu daleko.Istnieje dużo filmów o tej tematyce gdzie zachowanie głównej bohaterki bądź bohatera jest dużo bardziej logiczne niż w tym wypadku.

Para z ust i zastrzyki ok, ale co jest nie tak z odbiciem w lustrze? Z jakiej racji zmarła osoba miałaby go nie widzieć? Skoro mogła chodzić, rozmawiać, dzwonić i kraść klucze, to mogła i się przeglądać. Nie znam żadnej reguły fizycznej, która mówi, że duchy/żywe trupy nie widzą swojego odbicia.

Oczywiście, że ten film nie jest typowym filmem grozy, ale jeśli założymy, że główna bohaterka nie żyje, to mamy wątek fantastyczny i reżyser sam określa reguły rządzące jego wersją rzeczywistości, tak samo jak w innych filmach o duchach, zombie i innych żywych trupach.

Moim zdaniem nielogiczne zachowanie Anny da się prosto wyjaśnić - nie zależało jej na życiu, o wiele wygodniej było jej uwierzyć, że jest martwa.

Dusze żyją w świecie który pośredniczy między światem realnym a metafizycznym dlatego potrafią ruszać przedmiotami i kontaktować się z żyjącymi , dlatego też odbicie w lustrze nie powinno się pojawić .

a co do zachowania Anny to raczej śmie stwierdzić ze ten psychopata wmówił jej że nie powinna żyć bo nie ma po co :) oczywiście też dała sobie to wcisnąć ...

Dobra, ale to jest Twoja wersja, a nie Ty jesteś reżyserem tego filmu. Nie mamy żadnych dowodów naukowych na to, co mogą dusze, a czego nie mogą, w związku z tym obowiązującym prawem jest tutaj prawo narzucone przez autora scenariusza lub reżysera. Jeżeli sobie wymyślili, że dusze mogą się widzieć w lustrze i konsekwentnie się tego trzymają przez cały film, to nie można im niczego zarzucić, co najwyżej, że ich koncepcja różni się od naszej.

Jeśli ktoś jest pełen woli życia i planów na przyszłość, to nie da sobie ot tak wmówić, że jego życie jest nic nie warte. W początkowych scenach filmu Anna nie wygląda na szczególnie cieszącą się życiem.

Pewnie że nie jestem reżyserem tego filmu :) ale to co tworzy reżyser wpływa na to jak zostanie to odebrane i zinterpretowane przez widza bo nie tworzy tego dla siebie tylko dla innych ,lubię rozumieć to co oglądam dlatego przypisuje to do wiedzy którą posiadam , pomaga mi to zrozumieć film (tak robi 90 % osób )owszem mam do tego prawo i nie widzę nic złego w tym żeby podzielić się swoimi przemyśleniami na tym forum,a skoro reżyser narzuca nam swoje zasady to ten film powinien być przypisany pod gatunek FANTASY a jednak nie trudno zauważyć ze jest inaczej .

Tak owszem Anna nie wygląda na osobę szczególnie cieszącą się życiem dlatego stała się ofiara, która dała sobie wmówić że nie żyję i dlatego właśnie stwierdziłam ze Głównej bohaterce przydałoby się trochę więcej rozumu ,pod tym względem film traci na wartości

Poza tym nie rozumiem czym się bulwersujesz skoro sama oceniłaś ten film stosunkowo nisko .

Ależ ja się nie bulwersuję, a fakt, że film niezbyt mi się spodobał, nie ma wpływu na to, że się z Tobą nie zgadzam w omawianej kwestii.

"lubię rozumieć to co oglądam dlatego przypisuje to do wiedzy którą posiadam" - ale zrozum jedno, tu nie może być mowy o żadnej wiedzy, ponieważ człowiek współczesny nie dysponuje żadną wiedzą na temat konstrukcji i możliwości duchów i innych istot nadprzyrodzonych. Jeśli się mylę, to odeślij mnie do jakiejś fachowej literatury na temat fizjologii duchów. To, o czym mówisz, to Twoje wyobrażenie, zbudowane być może na bazie innych dzieł o podobnej tematyce. Oczywiście masz prawo dojść do wniosku, że duch nie ma odbicia i tak samo reżyser ma prawo twierdzić inaczej. Owszem, film nie należy do gatunku fantasy, ale jednak występują w nim zjawiska fantastyczne, temu nie zaprzeczysz. I dla tych właśnie zjawisk jest charakterystyczne, że nie da się ich wytłumaczyć przy pomocy wiedzy dostępnej mnie czy Tobie i nie podlegają powszechnie znanym prawom. Dlatego autor/reżyser sam w pewnych granicach ustala te prawa, nie da się inaczej. Z tego powodu w jednych filmach duch może tylko skrzypieć drzwiami, a w innych morduje bohaterów gołymi rękami. Przecież to wymyślone zjawisko, zatem każdy może przedstawić jego dowolną interpretację, nie widzę powodu, dlaczego wszyscy twórcy na świecie mieliby trzymać się akurat Twojej. Pewnie, że twórcy często czerpią z praw ustalonych przez poprzedników, ale równie dobrze mogą mieć zupełnie odmienną wizję, całkowicie różną od tego, do czego zdążyła nas przyzwyczaić popkultura i to też nie jest żaden błąd, to niezbywalne prawo każdego artysty.

Możliwie najprościej wytłumaczyłam tutaj to, co chciałam Ci przekazać i więcej powtarzać się nie będę, a jak ktoś nie zrozumiał za pierwszym razem, to i za czwartym nie zrozumie.

A brak chęci do życia nie ma zupełnie nic wspólnego z obecnością rozumu czy jego brakiem.

a czy ja twierdzę ze twórcy z całego świata mają trzymać się mojej wersji ?? dziewczyno założyłam ten wątek bo stwierdziłam ze Anna dała sobie wmówić śmierć a ty doczepiłaś się jednego słowa w mojej wypowiedzi , myśl sobie co chcesz zagłębiaj się w ten film i zastawiaj się godzinami czy należy go interpretować powierzchownie bazując na informacjach jakie posiada przeciętny człowiek czy jednak należy debatować nad tym co autor miał na myśli czy te myśli były zgodne z myślami widzów , porównuj sobie inne filmy , i zastanawiaj się godzinami co potrafiły robić dusze w innych filmach czy przesuwały przedmioty czy miały odbicie czy nie ...mnie to nie obchodzi bo ja staram się poprawnie zrozumieć TEN film a nie inny .Wiadomo ze każdy twórca ma swoją własną wizję i pomysł , ale nie sądzę żeby aż tak bardzo odbiegały one od przeciętnego wzorca , z prostej przyczyny taki film stałby się niezrozumiały dla odbiorcy .Idąc tokiem twojego rozumowania przeciętny Kowalski oglądając zwykłą komedię musiałby zastanawiać się nad tym czy to co ogląda i odbiera na pewno było zgodne z myśleniem twórcy i czy są na to jakieś niezbite dowody :D .Sposobu na odbiór filmu jest tysiące ale przecież według twojego myślenia najprostszy sposób interpretacji staje się nieoczywisty (bo zawsze pozostanie jakieś ALE..czy faktycznie to jak odbieram film jest zgodne z tym co autor miał na myśli? czy też nie ?...czy sa na to jakieś dowody ??ale nikt nie powiedział że muszę odbierać film jak sam twórca co nie oznacza błędu w mojej interpretacji) dla mnie oczywiste jest to że Anna żyła ,para z ust i odbicie , zastrzyki ,...jest dużo rzeczy które za tym przemawiają i wydają się być oczywiste dla innych tylko nie dla ciebie bo wjeżdżasz ze swoją nadinterpretacją filmu broniąc się tym że nie ma żadnych dowodów na poparcie tego czy dusze mają odbicie w lustrze czy też nie :D może mają może nie ...fakty są takie że jeśli coś nie istnieje to tego po prostu NIE MA ...jeśli każdy film nad interpretujesz to szczerze ci współczuję nie sądzę żeby ten film był aż tak wybitnym dziełem przy którym reżyser popłynął ze swoją wyobraźnią.Moim skromnym zdaniem jest to film o genialnym psychopacie który potrafił sobie owinąć dookoła palca każda zbłąkana istotkę ...ale chwilę?....wmówić komuś śmierć ?? to już chyba z grubsza przegięcie ..to właśnie dowód na to że głównej bohaterce zabrakło rozumu , chyba ze ty byłabyś drugą której taki typ dałby radę wmówić śmierć jeśli tak to gratuluję.
Nikt nie powiedział ze nie rozumiem tego co chcesz mi przekazać , muszę cię zdziwić ....doskonale wiem o czym mówisz ale (wybacz znowu muszę to powiedzieć) MOIM ZDANIEM takie myślenie i porównywanie z innymi produkcjami zalicza się już do nadinterpretacji filmu
''więcej powtarzać się nie będę, a jak ktoś nie zrozumiał za pierwszym razem, to i za czwartym nie zrozumie.''

Ta Twoja wypowiedź jest niezbitym dowodem na to, że nic a nic nie rozumiesz z tego, co mówię.

I Vice Versa !

Fakt, zachowanie Anny naprawdę głupie - taka typowa "blondi" z horrorów (wiem że nie była blondynką), ale bez tego nie byłoby filmu.

Bo była martwa.

He? To jednak była martwa? Bzdura.