Kananga ma swoją historię, pomysł na siebie i oczywiście świetnego odtwórcę roli. A nie jak ci dzisiejsi co ich w dzieciństwie mama nie kochała dlatego postanawiają powołać super tajną organizację, która steruje całym światem i próbuje go zniszczyć.
Miło powrócić czasem do klasycznych Bondów nawet jeśli niektóre momenty wydają się już śmieszno-żenujące.