Jak dla mnie przeciętnie ,tak sobie dla mnie ten film był taki nijaki .Akcja jedynie co dobra to z motorówkami jak się gonili no i przeskakiwali nad wozem szeryfa ,albo jak wjechali na ślub .To była jedna z lepszych scen w filmie .To z krokodylami takie sobie na pewno nie było to powalajace jak Bond załatwił sprawę .No to było raczej zabawne jak przeleciał po nich wszystkich .Brakowało tej akcji jak w bondach z seanem connerym. Tutaj mamy może jeden tylko porządny pojedynek na sam koniec jak Bond walczy z murzynem z metalową ręką. To z tym murzynem co go wrzucił do trumny z wężami bez komentarza .No ten film jest przeciętny dla mnie to jest może ze 20 minut ciekawe .Dałem 8 jedynie za trochę komizmu i piękna Jane samur w roli tarocistki .Scena jak wpuszczono węża i jak Bond go zabił dajcie spokój to było żałosne .Tak więc jedynie jak Bond prowadził motorówkę ujdzie .Scena jak walczył z tym karamanga i wpadli do sadzawki z rekinami potem Bond go nadmuchal i on pękł jak bańka to było też do niczego .Ogólnie ta część mnie średnio przypadła do gustu .Mogło być lepiej a wyszło tak sobie .Bond z moorem to taki bardziej komiczny jest nawet nie na poważnie tylko tak dla zabawy .Sceny walki też słabo jedynie na koniec może być .