Fred i Tony pracują w specjalnej jednostce policji przystosowanej do walki z rzymskimi gangami. Niewybredne metody jakich używają w tej "walce" upodabniają ich jednak bardziej do owych przestępców niż stróżów prawa. Bo prawo jest dla nich tylko formułką w kodeksie karnym, zaś licencja na zabijanie stanowi dla nich usprawiedliwienie najbardziej zwyrodniałych zachowań. Tortury, pobicia, szantaże, egzekucje i szaleńcze wyścigi. W imię "sprawiedliwości" lub raczej dla podniety nie cofną się nawet przed napastowaniem kobiet czy paraliżowaniem całego miasta. Czy ktoś przetnie w końcu ten łańcuch niegodziwosci?
Piękni i młodzi Marc Porel z Rayem Lovelockiem w swoich szybkich samochodach i z pistoletami wyglądają jak rozpieszczone dzieciaki, którym ktoś nakupował za dużo zabawek. W dodatku bardzo niebezpiecznych. Film obfituje w całą masę grzeszków duetu policjantów, jest sporo akcji i nieco krwi oraz świetna muzyka. Poza tym - przemoc dla przemocy, na jakiekolwiek pytania o ludzkie morale czy tezy psychologiczne nie ma co tu liczyć. 6/10.