Oglądając wiele rosyjskich filmów z ostatnich 25 lat, można dojść do wniosku że w głównej mierze nic się nie zmieniło. Dalej jest gierojstwo, niemalże zmartwychwstawanie na polu bitwy żeby zabić jeszcze jednego wroga, dalej są propagandowe popłuczyny, dalej żołnierz radziecki był porządnym człowiekiem pełnym zasad i honoru. Ale znakomitą większość tych filmów, łączy także duża dbałość o szczegóły jeśli chodzi o sprzęt. Ciężko tu spotkać coś co by się nie zgadzało z realiami tamtych czasów, osobiście uważam że jest to spowodowane kultem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Kolejne pokolenia mężczyzn pasjonujących się szpejem obu stron konfliktu, spowodowało że wiedza o nim jest w Rosji bardzo powszechna co potwierdzają też 2 największe obecnie gry - War Thunder (Rosja) i World of Tanks (Białoruś). W obu tych produkcjach bardzo duży nacisk kładziony jest na detale, dane techniczne i historię.
I tak właśnie mam z tymi rosyjskimi filmami wojennymi, że lubię je oglądać, pomimo że fabuła skręca kiszki ale przynajmniej scenografia nadrabia za resztę :D