Wg mnie jest to nieudolna próba zrobienia kopii "Apocalypto", z tym że o 11.500 lat wcześniej, wytrzymałem ok. 40 minut oglądając 2 lub 3 dni, a czekałem na ten film, śledząc wiadomości o nim. Dziwię się że Roland Emmerich po świetnym " Pojutrze" i "Dniu Niepodległości", i dość dobrym "Uniwersalnym żołnierzu" napisał coś takiego. Gra aktorska także pozostawia dużo do życzenia, grafika wydaje się dobra jednak można zauważyć niedociągnięcia, jak na 2008 rok jest to za mało. Jeśli dasz mi 30zł to może dokończę, jeśli nie chcesz płacić to sobie odpuszczę. 5/10 ode mnie, maksymalnie mógłbym dać 6

A aj tam daję 8/10.

"Dziwię się że Roland Emmerich po świetnym " Pojutrze" i "Dniu Niepodległości", "

Tu mnie rozbawiles i przestałem czytać twoje wypociny. No... bo nie warto.

Widocznie nie każdemu się podoba. Ile ludzi tyle opinii.
Ty się dziwisz, że ludzie kiepsko oceniają ten film, a inni dziwią się, że ktoś wysoko to ocenił. I tyle.

a ja daję 4/10, jedynie za niektóre efekty i sceny z rozmachem, choć i tak nie do końca dociągnięte, np tygrys szablozębny widać ze komputerowy gdy biega, zbyt lekko , nie bylo jego cienia. jesli chodzi o przedstawienie historii to istny bałagan, rozumiem że to przedstawienie legendy jest ale zeby aż tak mieszać, w pewnych momentach nie wiedzialam już czy akcja toczy się w prehistorii czy w starożytności, no i ten koniec kiedy dziewczyna odżywa, musial być ten happy and:/, mamuty mi się podobały:).