PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=518875}

13 zabójców

Jûsan-nin no shikaku
6,9 4 758
ocen
6,9 10 1 4758
6,7 3
oceny krytyków
13 zabójców
powrót do forum filmu 13 zabójców

Jedyne co mi w tym filmie przeszkadzało to ta dysproporcja 13/130 przez to może często mamy zbyt duże nagromadzenie przeciwników na ekranie . Momentami miałem wrażenie że wycieli więcej niż 10 na głowę:)

Co się stało na końcu bo nie chce mi się tego jeszcze raz oglądać; zostaje dwóch ale czy ten 13, który nie był samurajem nie zginął albo przynajmniej nie miał przebitej chwilkę wcześniej szyi??

bialy333

"Co się stało na końcu bo nie chce mi się tego jeszcze raz oglądać; zostaje dwóch ale czy ten 13, który nie był samurajem nie zginął albo przynajmniej nie miał przebitej chwilkę wcześniej szyi??"


Też to zauważyłem:]Może On był nieśmiertelnym:P

ocenił(a) film na 10
roberto1983gda

Miał wcześniej przebitą szyję. Myślę, ze ta scena jest czymś w rodzaju puszczenia oka do widza przez reżysera. Nie uśmiercił on tej postaci, gdyż wzbudzała ona u widzów ( co najmniej u mnie) pozytywne emocje. Nawet jedyny z samurajów, który przeżył spytał go z lekką ironią - Czy ty jesteś nieśmiertelny? Uważam ze ten film jest kapitalny, dawno nie widziałem tak dobrze zrealizowanego filmu.

ocenił(a) film na 8
Joe_Armstrong

Chyba masz sporo racji w tym co napisałeś bo faktycznie ostatni z samurajów wypowiedział tą kwestię. Końcówkę filmu oglądałem dość późno w nocy dlatego nie byłem pewny czy dobrze wszystko zapamiętałem bo w filmie dzieje się sporo. Dzięki za odpowiedź.

ocenił(a) film na 10
Joe_Armstrong

Film super uwielbiam takie klimaty, a ten jest naprawde swietnie zrobiony.Spoiler.Co do tego niesmiertelnego to tez sie zdziwilem ,bo jego smierc byla inna niz wszystkich, dostal w szyje i pozniej go dobili, a na koncu sie pojawil jak by nic mu sie nie stalo.Prawdopodobnie ma to jakies przeslanie,hmmm...?

ocenił(a) film na 9
BRAVEACHILLES

Nic nie rozumiecie. Ten ostatni nie był samurajem więc miecz na niego nie działa. Powinien zostać dobity kamieniem. Albo kijem.
Film bardzo dobry, trochę rozbawiła mnie ta akcja z przygotowaniem wioski do bitwy. Trochę mi to zalatywało Drużyną A:).

ocenił(a) film na 7
BRAVEACHILLES

Powiadasz, że są ludziska, na których miecz nie działa? Heh, zaczynam się obawiać, ze te bajki kinowe są szkodliwe dla niektórcyh...

bialy333

"Momentami miałem wrażenie że wycieli więcej niż 10 na głowę"

Te wrażenie jest stąd, że na filmie widać bardzo wiele sytuacji, gdy ktoś obrywa mieczem i się kładzie.
Nie musiało to jednak wcale oznaczać, ze jest martwy i że zaraz nie wstanie...
Główna 13-stka też co jakiś czas obrywała - nie każda rana cięta jest śmiertelna, ale na pewno bardzo bolesna.

A co do nieśmiertelnego - leśny duszek? Małpi bóg? Przeznaczenie? Uśmiech losu? Ta postać to po prostu symbol.
Misja niemożliwa zakończona sukcesem - aż prosi się o symbolikę, legendy i wsparcie sił wyższych.
Wyraźnie w filmie było pokazane, ze to nie jest zwykły człowiek.

ocenił(a) film na 8
Kazioo

Tak jak pisałem oglądałem ten film dość późno w nocy i to po ciężkim dniu. Mimo że mi się naprawdę bardzo podobał to momentami byłem na granicy snu, przez to nie byłem całkowicie pewny tego co widziałem. Co do symboliki to całkowicie się z tobą zgadzam ewidentnie nie była to zwykła postać, zresztą w kinie azjatyckim związanym ze sztukami walki podobne motywy dość często się pojawiają. Czasami ma się wrażenie że ogląda się film fantasy:) W moim odczuciu jest to spowodowane samym pojmowaniem sztuk walki i bohaterów posługujących się nimi. Sztuki walki w kulturze wschodu to nie sport albo forma rekreacji lub trenowania kondycji samej w sobie. Jeśli miałbym to do czegoś porównać to jest to prawie na granicy religii. Najczęściej postacie/bohaterowie z ich legend lub filmów posiadają nadludzkie umiejętności, kładą przeciwników jak łany zbóż, biegają po wodzie, skaczą na niewyobrażalne wysokości (przez co ma się wrażenie że latają, zresztą czasami nawet lewitują:)). U nich sztuka walki jest tak głęboko zakorzeniona w tradycji, że przeplata się czasami z mitologią/światem legend.
To sprawia, że ich twórczość związana ze sztukami walki i bohaterami jest niekiedy dość specyficzna, często słyszę głosy dezaprobaty, mówiące o jakimś nowy filmie "znowu latają" :)
Mi to nie przeszkadza, może dlatego że lubię fantastykę i i różne baśniowe klimaty. Fakt czasami dla odmiany oglądnąłbym film w którym sztuka walki jest pokazana bez bajerów i udziwnień ale nie jest to powodem, który mógłby wzbudzić u mnie krytykę. Jak będę chciał to porostu poszukam (da się znaleźć).

ocenił(a) film na 7
Kazioo

Jestem praktycznie pewien, że ten koleś jest jakimś leśnym duchem/bytem nadnaturalnym.

ocenił(a) film na 7
Kazioo

A co do nieśmiertelnego - leśny duszek? Małpi bóg? Przeznaczenie? Uśmiech losu? Ta postać to po prostu symbol.
Misja niemożliwa zakończona sukcesem - aż prosi się o symbolikę, legendy i wsparcie sił wyższych.
Wyraźnie w filmie było pokazane, ze to nie jest zwykły człowiek.


Heh, jaka widownia, taka symbolika. :P

Kazioo

Hej, zgodziłabym się z wersją duszka, był zbyt bezczelny jak na zwykłego myśliwego, tylko w filmie nie było takich wątków. Cały film był utrzymany raczej w konwencji bushido, kult samuraja i miecza. To nie 47 roninów, raczej 7 samurajów.

użytkownik usunięty
bialy333

Jestem krótko po maratonie filmów o samurajach. Większość była z gatunku dramat, b.dobrych zresztą, ale zaczynało brakować mi akcji. W tym filmie dostałem to co chciałem i nawet mi się spodobało. Pewnie dlatego, że film jest trochę podobny do "siedmiu samurajów" tylko, że tutaj jest więcej przesady i walk (13 przeciw 200), ale klimat pozostał. A to lubię najbardziej w filmach o samurajach.

Przy okazji, chciałbym kiedyś zobaczyć remake "siedmiu samurajów", to było by coś.

ocenił(a) film na 1
bialy333

tak...szczególnie gdy jeden gościu walczy ledwo o siłach na 20stu a tamci tylko stoją i nic nie robią tzn robią...szczerzą zęby. Swietna walka jest też wtedy gdy reszta zamiast zatłuc gościa czeka aż inny wypowie śmiertelną kwestię...po prostu rewelacja. Tak świetne są te sceny że składają się tylko z krótkich ujeć scenek co by nie obnażyć tak świetnej choreografii walk. Tak krótkich abyś za wiele nie zobaczył i nie poznał sekretnej walki samurajów. Pomijam fakt że wszyscy nagle pogubili włócznie. Oszałamiający jest też fakt jak to gość stoi plecami a reszta go nie atakuje tylko patrzy na niego tzn znów szczerzy zęby...no nie wypada zapewne razem tak w grupie i od tyłu czy z boku atakować - honor samuraja zapewne.świetne walki..po prostu tak realistycznie przedstawione. szok normalnie. Genialne jest też to że woje asiaki czy jak ich tam było nie umieją się wspinać ani wejść na dach....ponad 200 ludzi z niedowładem.. trudzi się na dole mimo że tamci skaczą na dół i w górę jak małpy w cyrku. No ale co tam...przecież to sam realizm, tudzież zmartwychwstanie niemalże chłopka roztropka z kijem..który rozrzuca samurajów kijkiem jak zapałki...to było faktycznie mistrzostwo - takie mistrzostwo że aż mnie zemdliło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones